• Link został skopiowany

Anna Lewandowska przed ludźmi pokłóciła się z mężem w restauracji. Poszło o dzieci

Anna Lewandowska doczekała się pierwszej biografii. W książce można przeczytać autoryzowany wywiad z trenerką. Opowiedziała m.in. o co kłócą się z Robertem Lewandowskim.
Anna Lewandowska, Robert Lewandowski z córkami
Fot. Kapif, annalewandowska

26 lipca miała miejsce premiera nieautoryzowanej biografii o Annie Lewandowskiej autorstwa Moniki Sobień-Górskiej. W "Imperium Lewandowska" można przeczytać o fenomenie trenerki, a także poznać bliżej jej biznesy. W książce znalazł się także wywiad z Anną Lewandowską. Była ona w nim bardzo szczera i otwarta. Opowiedziała m.in. o kłótni z Robertem Lewandowski. Poszło o dzieci. I wydarzyło się to w miejscu publicznym.

Zobacz wideo Magda Stępień o Annie Lewandowskiej. "Okazała mi ogromne wsparcie"

Anna Lewandowska o kłótni z mężem. To mu się nie spodobało

W rozmowie z autorką biografii Anna Lewandowska poruszyła wiele kwestii. Opowiedziała m.in. o wychowywaniu dwóch córek: sześcioletniej Klary i trzyletniej Laury, a także o małżeństwie z Robertem Lewandowskim. Choć na Instagramie mogłoby się wydawać, że wiodą idealne życie, jak każda para mają za sobą gorsze momenty. Okazuje się, że trenerka jest tym rodzicem, który częściej ulega dzieciom. Jest mniej konsekwentna i czasem idzie córkom na rękę. Natomiast Robert jest nieco surowszy. Przez co dochodzi między nimi do sprzeczek. Nawet w miejscu publicznym.

Ostatnio pokłóciliśmy się o to, czy dawać dzieciom smartfona przy stole, żeby obejrzały sobie bajki. Poszliśmy w osiem osób do restauracji. Powiedziałam do koleżanek: "Dziewczyny, na piętnaście minut włączam dzieciom bajkę, nie spały, więc są marudne, a chcę chwilę spokojnie z wami porozmawiać" - zdradziła w wywiadzie dla Moniki Sobień-Górskiej, Anna Lewandowska.
Anna Lewandowska, Robert Lewandowski, Klara Lewandowska, Laura Lewandowska
Anna Lewandowska, Robert Lewandowski, Klara Lewandowska, Laura Lewandowska Instagram @annalewandowska

Nie spodobało się to piłkarzowi. "Robert to usłyszał i się wkurzył. "Po co dajesz telefon przy stole, powinny z nami spędzać czas, rozmawiać". Każda z naszych koleżanek w towarzystwie miała pomoc męża przy dzieciach, ale Robert nie jest osobą, która może non stop biegać za dziećmi w restauracji, bo by go inni goście zamęczyli o zdjęcia, autografy. Ja to rozumiem. Ale po prostu czasem chcę odpuścić" - wyjaśniła. Trenerka w rozmowie przyznała rację mężowi, jednak zaznaczyła, że nie zawsze można być idealnym rodzicem. "Robert teoretycznie ma rację. Bajki przy stole na tablecie to nic dobrego dla dziecka, ale życie nie jest idealne. Jak czekamy na jedzenie, wolę pozwolić im obejrzeć bajkę i w tym czasie porozmawiać. Potem i tak ja muszę je wziąć, przewinąć jedną, pójść siku z drugą, w tym czasie ta pierwsza już marudzi i tak w kółko. Ale Robert jest tu twardy" - dodała Lewandowska. Jak widać w zabawie w dobrego i złego policjanta, trenerka jest tą dobrą. Choć Lewandowscy chronią prywatności córek w internecie, nie zamierzają przestawać publikować wspólnych kadrów. Znajdziecie je w galerii u góry strony.

Więcej o: