Więcej informacji na temat programów rozrywkowych na stronie głównej Gazeta.pl
Bliźniacy Maciej i Paweł Królowie wystąpili w programie "Duże dzieci", gdy mieli zaledwie dziewięć lat. Mimo że od zakończenia formatu minęło już 14 lat, wielu widzów nadal pamięta rezolutnych braci. Wszystko dlatego, że zarażali dobrym humorem i rozbrajali szczerością oraz kreatywnymi pomysłami. Wiemy, co u nich słychać.
"Duże dzieci" to format stacji TVP, którego uczestnikami były zwykłe dzieciaki. W każdym odcinku gościły w studio innego gościa ze świata show-biznesu, by móc wypytać go niemal o wszystko. Show prowadził Wojciech Mann. I choć wszystkie dzieciaki były fantastyczne, to jednak z tłumu najbardziej wyróżniali się bliźniacy Paweł i Maciej Królowie. Wydawało się, że po zakończeniu emisji programu szybko zobaczymy ich w kolejnych formacie. Nic bardziej mylnego. Chłopcy, którzy podbili serca widzów, skupili się na nauce, porzucając telewizyjne korytarze. Po zdanej maturze w Kielcach przyjechali do stolicy. Obaj bowiem dostali się na kierunek międzyobszarowych indywidualnych studiów humanistycznych i społecznych. Wówczas zainspirował ich orient oraz Iran, z którym poniekąd związali swoje życia. Paweł prowadzi bloga "Dariusz i Szeherezada", gdzie pisze o kulturze i obyczajach tego kraju.
Pawłowi Królowi zdarzało się wypowiadać na tematy polityczne. Jak wynika z jego wpisów na Facebooku, jest zagorzałym przeciwnikiem partii rządzącej.
To nie znaczy, że pogardzam wszystkimi wyborcami PiS-u. Jest spory tłumek z niedomiarem refleksji i nadmiarem nienawiści do... wszystkiego, co się nawinie, tak naprawdę. Ale jest też (być może także wśród moich znajomych) garstka konserwatystów "z zasadami", którym nieobce jest wyświechtane, ale wdzięczne pojęcie honoru - pisał na Facebooku tuż przed wyborami prezydenckimi w 2020 roku.
Maciej ożenił się z pochodzącą z Teheranu Tiną. W mediach społecznościowych publikował zdjęcia z piękną żoną.
Aktualnie mężczyzna wspiera działania mające na celu pomoc Ukrainie.
W marcu 2021 roku na temat bliźniaków wypowiedział się Robert Walkowicz, czyli były kolega Pawła i Macieja z programu "Duże dzieci". Zarzucił im, że byli faworyzowani przez produkcję, a pozostali uczestnicy tłamszeni. Bracia odnieśli się do jego słów w rozmowie z Plejadą:
Nie chcemy tego komentować jakoś obszerniej. To są czyjeś wspomnienia i trudno z nimi polemizować. Minęło tyle lat, nie ma sensu tego rozgrzebywać. Dla nas to była fajna przygoda, mamy dobre wspomnienia, poznaliśmy w trakcie jej trwania przyjaciół – powiedział Maciej Król. I dodał: Wiadomo, że są osoby, które mogły to gorzej przeżyć. Bardzo im współczujemy, ale to jedyne, co możemy powiedzieć w tej sprawie.
Chcielibyście znów ich zobaczyć na szklanym ekranie?