Więcej aktualności znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Katarzyna Skrzynecka hucznie świętowała tegorocznego sylwestra. Gwiazda razem z partnerem Marcinem Łopuckim i córką Alikią Ilią wyjechała do Mikołajek, a okolicznościowymi zdjęciami pochwaliła się na Instagramie. Jej noworoczny post spotkał się jednak ze sporą krytyką, a wszystko przez fajerwerki. Internauci zwrócili aktorce uwagę na cierpienie zwierząt, inni zauważyli też, że nieletnia córka Katarzyny Skrzyneckiej trzyma w dłoniach kilka sztuk sztucznych ogni.
Parę wspomnień z pięknego powitania Nowego Roku 2022. Koncert sylwestrowy 2022 i NOWOROCZNE FAJERWERKI przy ognisku - napisała dumna Katarzyna Skrzynecka na Instagramie.
Aktorka opublikowała kilka zdjęć z tamtego momentu oraz filmik, na którym doskonale widać rozmach organizatorów przyjęcia w kwestii fajerwerków. Naszą uwagę zwróciła jednak druga fotografia z galerii, na której jej córka trzyma w ręku pudełeczka ze sztucznymi ogniami.
Internauci nie zostawili na Katarzynie Skrzyneckiej suchej nitki.
Wszystko super... Tylko te fajerwerki... na Mazurach.
Bardzo lubię i szanuje. I proponowałabym nie promować pokazów fajerwerków - zwłaszcza przez osoby, które jak państwo kochają zwierzęta. Psy, koty, ptaki, dzikie zwierzęta - dla nich taki pokaz to trauma - pisali fani.
My uczulamy na fakt, że osoby niepełnoletnie nie powinny mieć dostępu do materiałów pirotechnicznych, również takich, jak petardy czy sztuczne ognie. Przypominamy też, że na pokazach fajerwerków najbardziej cierpią zwierzęta, które często tracą przy tym nawet życie.