Maja Hyży kilka miesięcy temu wróciła do show biznesu. Widzowie mogli podziwiać jej głos oraz metamorfozy w programie "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Wokalistka aktywnie działa w social mediach. Na swoim profilu na Instagramie dzieli się z fanami kulisami swojej pracy i kadrami z życia zawodowego. Wykorzystując swoje spore zasięgi Maja reklamuje też różne produkty. Ostatni jednak okazał się dość kontrowersyjny.
Maja na swoim InstaStories zamieściła nagranie, na którym zdradza, dlaczego postanowiła zamrozić pokarm ze swoich piersi oraz zatrzymać włosy dzieci. Okazuje się, że celebrytka zdecydowała się na wykonanie z tych osobliwych rzeczy biżuterii.
To jest chyba najodpowiedniejszy moment, żeby zdradzić wam, o co chodzi z tymi włosami i moim pokarmem. Wszystko już mam przygotowane. Takie małe pasemka Wiktora, Aleksa i Tosiulki i do tego mam pokarm mój, który wcześniej miałam zamrożony. Więc przyda się. Wystarczy 20 ml. I większość was zgadła, o co chodzi, bo chodzi o biżuterię.
Piosenkarka przyznała, że kontrowersyjne precjoza będzie nosiła z dumą.
Jest to biżuteria bardzo osobista, sentymentalna tak naprawdę, bo są różne projekty. Ja akurat wybrałam z takimi trzema perełkami, w których będzie właśnie zachowane moje mleko i będzie opatulone kosmykami włosów moich dzieci. Jest to bardzo osobista biżuteria, bo gdy ją założę, to nikt tak naprawdę nie domyśli się, co mam zawieszone na sobie. Więc to też jest fajne, że tylko ja będę wiedziała, co to jest. (...) Nie tylko mleko można zachować, ale też odrobinę pępowiny.
Co sądzicie o tym pomyśle?