Tymon Tymański lubi dzielić się z mediami szczegółami ze swojego życia. Jeden z wywiadów z "Faktem" skończył się dla niego rozwodem, kiedy spontanicznie wyznał, że zdarza mu się zdradzać żonę Marię. Według muzyka "mieli cudowny, otwarty związek". O rzekomym życiu w otwartym związku Maria dowiedziała się jednak dopiero z tego wywiadu i zakończyła małżeństwo. Teraz Tymański w kolejnej rozmowie z "Faktem" opowiada m.in. o aktualnych relacjach z rodziną.
Tymon Tymańskiw rozmowie z "Faktem" przyznał, że często opiekuje się dziećmi, a jego relacje z byłą żoną są przyjazne. Zapytany o to, czy w obliczu zamkniętych szkół wspiera żonę, odpowiedział:
Wsparcie to chyba za subtelnie powiedziane. Dzieci są u mnie praktycznie przez 20 dni w miesiącu. Mamy przyjazny układ z eksmałżonką, teoretycznie dzieląc się opieką tydzień w tydzień. Maria Natalia ma przy moim domu szkołę językową.
Muzyk wyznał, że sześcioletnia Luna i ośmioletni Teo są w jego domu obecni cały czas.
Mam je właściwie na okrągło i generalnie bardzo dobrze mi z tym. Wolę mieć ich za dużo niż za mało. Oczywiście muszę nadmienić, że przez to cholerne zdalne nauczanie czasem bywa za intensywnie – powiedział "Faktowi".
Tymański przyznał, że nie zawsze jest kolorowo, a dzieci potrafią wykończyć.
Cieszę się z tego, że mogę sprawdzić się jako matko-ojciec. Ale czasem padam na ryło i nie mam sił.
W rozmowie z "Faktem" podzielił się trudami tacierzyństwa. Powiedział, co jest dla niego najtrudniejsze.
Najgorsze jest to cholerne zdalne nauczanie. Kiedy dzieci chodzą do szkoły, mam parę "biurowych" godzin dla siebie. Gdy są ciągle w domu, jest trudniej, a moja robota leży odłogiem. Kiedy Elfy oglądają wieczorynki, robię jogę albo staram się ćwiczyć Tai Chi chuan na tarasie. Muszę być silny psychicznie i fizycznie, jestem przecież mamo-tato-robotem, opiekuńczym państwem i opoką.
Tymon Tymański przyznał, że z utęsknieniem czeka na koniec lockdownu, który pozwoli mu wrócić do regularnej pracy, a dzieciom do szkoły.
Tymański tuż po rozstaniu z żoną pochwalił się w mediach społecznościowych nową miłością. Jego dziewczyna miała na imię Greta i była sporo młodsza. Od tamtej pory minęły jednak niemal dwa lata. W wywiadzie z "Faktem" powiedział, że ma już nową dziewczynę o imieniu Aneta.
To młoda poetka i bardzo wrażliwy, dobry człowiek. Oprócz wspólnego zamiłowania do beletrystyki i dobrej poezji, łączą nas również ośmiogwiazdkowe predylekcje. Anetka bardzo lubi moje dzieci, które w pełni odwzajemniają jej atencję. Jest bajkowo, rodzinnie, miło i sympatycznie. Widujemy się głównie w weekendy i na razie to się sprawdza. Co dalej? Nie składam deklaracji. Nie jestem Michałem Wiśniewskim, nie zamierzam strzelać gola po raz 5, 6 czy 7 - skomentował nowy związek.
Również była żona Tymańskiego po rozstaniu z mężem pochwaliła się nowym związkiem. W 2019 roku związała się ze swoim przyjacielem. Nie wiadomo jednak, czy relacja przetrwała. Maria Natalia Tymańska nie dzieli się swoim życiem uczuciowym.