Od tygodnia w Polsce trwają protesty, które są pokłosiem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego aborcji. Wśród demonstrujących są również gwiazdy show-biznesu. Te, które nie mogą wyjść na ulicę, demonstrują swoje niezadowolenie w mediach społecznościowych, gdzie równie chętnie dzielą się własnymi przeżyciami. Joanna Koroniewska przyznała, że straciła ciążę aż sześć razy. Jak się okazuje, Magda Gessler również ma takie traumatyczne wspomnienia. Restauratorka zdecydowała się o nich opowiedzieć.
Magda Gessler popiera kobiety, które protestują na polskich ulicach. Restauratorka udzieliła obszernego wywiadu dla Ofeminin, w którym to wyraziła swoje poparcie, a także podzieliła się swoją przykrą historią o straconej ciąży.
Chciałabym im powiedzieć, że je popieram, jestem z nimi. Także ze względu na moje doświadczenia życiowe. Zwłaszcza jedno, które było szczególnie znaczące. Przeżyłam śmierć własnego dziecka. Coś, czego żadna matka nie zapomina i co zmienia ją na zawsze. Mieszkałam w Madrycie. To była moja druga ciąża. Wtedy byłam już matką Tadeusza- wspomina Magda Gessler.
Magda Gessler zaczęła rodzić w szóstym miesiącu ciąży. Mimo że wiedziała, że sama może stracić życie, zdecydowała się zaryzykować i próbować ratować dziecko. Niestety bezskutecznie.
Niestety w szóstym miesiącu zaczęła się akcja porodowa. To były bardzo trudne momenty, ponieważ dokładnie zdawałam sobie sprawę z zaistniałego zagrożenia. Świadomie zdecydowałam, żeby ratować dziecko, wiedząc, że grozi mi śmierć. Zgodziłam się na to, mimo ryzyka, że mogę osierocić Tadeusza. Dlatego powtarzam, że takie decyzje zawsze powinny być po stronie matki...- dodaje.
Doświadczenia prowadzącej "Kuchennych rewolucji" tylko utwierdziły ją w przekonaniu, że to kobieta ma tylko i wyłącznie prawo do decydowania co do donoszenia swojej ciąży.
Dlatego tylko matka może podejmować decyzje odnośnie swojej ciąży. Żadna instytucja. Nie rząd i nie politycy. Nie mężczyźni, którzy nie wiedzą i w większości nie chcą wiedzieć, co czuje kobieta przechodząca przez taki dramat, albo tacy, którzy nie mają rodzin, własnych dzieci. A więc i empatii, zrozumienia. Nie możemy pozwolić, by ktoś odbierał nam nasz wybór. Bo to jest okropna niesprawiedliwość- podsumowała.
Wiedzieliście, że restauratorka ma za sobą tak trudne chwile?