W związku z Ogólnopolskim Strajkiem Kobiet wiele osób zrezygnowało dziś z pójścia do pracy, a firmy wstrzymały swoją działalność bądź skróciły czas pracy. Godziny rektorskie wprowadzono także na uczelniach wyższych, między innymi na niektórych wydziałach Uniwersytetu Warszawskiego. Narodowy protest to pokłosie wyroku Trybunały Konstytucyjnego, który orzekł, że aborcja w przypadku ciężkich wad płodu jest niezgodna z Konstytucją RP. Strajk wspierają także gwiazdy, a niektóre z nich zdecydowały się nie wykonywać dziś swoich zawodowych obowiązków.
Martyna Wojciechowska zdecydowała zamknąć swój sklep "Martyna World". Informację przekazała na Instagramie, na którym pokazała także logo "Strajku kobiet".
Justyna Steczkowska zamieściła na Instagramie wpis, w którym przyznała, że w ramach protestu przełożyła nagrywanie muzycznego materiału:
Miałam jutro pracować w studio. Umówione, ale odpuszczam. Komentarz niepotrzebny. Bądźmy w tym trudnym czasie czuli dla siebie, wyrozumiali i wspierający. To my tworzymy ten kraj.
Jessica Mercedes wstawiła na InstaStories oświadczenie, w którym przyznała, że jej team dziś nie pracuje:
U mnie w firmie pracuje osiem kobiet i dwóch mężczyzn. Strajkujemy dziś, i biurze i w butiku.
Dziś zamknięte jest także biuro Izabeli Janachowskiej, prowadzącej portal ślubny. Na swoim InstaStories pokazała męża, który oprowadził internautów po pustej przestrzeni:
Cześć dziewczyny. Wpadłem do biura i chce wam pokazać coś, czego jeszcze tutaj nie widziałem. [...] Nikogo tu nie ma. [...] A domyślacie się dlaczego? Dziś mamy "Ogólnopolski Strajk Kobiet", do którego cała redakcja "Wedding Dream" się przyłączyła.
Zofia Ślotała na jeden dzień zamknęła swój biznes, jednak niektóre z pracownic rozsyłały dziś maseczki z charakterystyczną błyskawicą - symbolem "Strajku kobiet":
Dziś sklep "Petite Maison" jest zamknięty. Dołączamy się oczywiście do strajku i jako firma w pełni damska dziś zamykamy sklep. Natomiast dziewczyny postanowiły, że chcą dziś przyjść do pracy, żeby wysłać wam wszystkie maski, które są zamówione, tak aby zdążyć na piątkowy protest - powiedziała Ślotała na Instagramie.
O tym, że dziś nie pracuje, poinformowała swoich fanów także Anna Skura. Wstawiła na relację krótkie nagranie z łóżka, które okrasiła wymownym podpisem:
Oczywiście, że dziś nie idziemy do pracy, bo strajkujemy. Nie, nie każdy musi iść na ulicę. My każdemu zostawiamy wybór. Protestować można na wiele różnych sposobów.
Kinga Rusin także dołączyła ze swoją firmą do Strajku Kobiet, a w opublikowanym w sieci oświadczeniu nawoływała przedsiębiorców do zajęcia stanowiska w sprawie:
Jako Pat&Tub wzywamy wszystkie firmy, a w szczególności marki kobiece, do zaprotestowania przeciw drastycznej i nagłej zmianie sytuacji prawnej i życiowej kobiet w Polsce. Jesteśmy marką kobiet i nie wyobrażamy sobie, że można w tej sytuacji postąpić inaczej. […] Nie ma naszej zgody na ubezwłasnowolnienie kobiet i odbieranie im głosu. Nic o nas bez nas! Miejmy odwagę i energię, by działać!
Trwa strajk kobiet - tu możesz śledzić wydarzenia. Gazeta.pl daje swoje wsparcie.