Sylwia Bomba i Grzegorz Collins to jedna z najpopularniejszych par w sieci. Zakochani chętnie dzielą się ze swoimi obserwatorami zabawnymi nagraniami, na których nierzadko w prześmiewczy sposób komentują codzienność w swoim związku. Zarówno Bomba, jak i Collins mają mnóstwo fanów i fanek. Okazuje się, że część z nich bywa czasem wyjątkowo natarczywa. W ostatnim wywiadzie ze Światem Gwiazd celebrytka opowiedziała o nietypowej sytuacji, która spotkała ją i jej ukochanego.
Podczas rozmowy z Bombą prowadząca poruszyła temat początków relacji z Collinsem. - Wasz związek od początku miał wzloty i upadki. Kiedyś mówiłaś, że wiele kobiet próbowało ci odbić Grzegorza - zagadnęła. Celebrytka zażartowała, że do dziś zdarzają się takie sytuacje. Po chwili jednak przyznała, że podchodzi do tej kwestii z ogromnym dystansem. - Prawda jest taka, że jeżeli mogę powiedzieć o Grzesiu jakąś rzecz, to to, że w 150 proc. jestem pewna, że nigdy by mnie nie zdradził, nigdy mnie nie oszukał, on jest bardzo lojalny, a dla mnie to jest największa cecha, największa wartość. Poznałam go na tyle, byłam w różnych sytuacjach i wiem, że nigdy żadnej kobiecie by nie napisał SMS-a. My wszystko wiemy, mamy kody do swoich telefonów, dziewczyny do niego wypisują, a my się z tego śmiejemy - przyznała.
Bywają jednak momenty, które wymykają się spod kontroli. W tej samej rozmowie Bomba opowiedziała o nieprzyjemnej sytuacji, która spotkała ją podczas urodzin. - Czasem te dziewczyny próbując coś do Grzesia, to się ośmieszają na naszych oczach. Widziałam jakąś kobietę, która głaskała go po policzku na moich oczach, w moje urodziny - zdradziła.
Na profilu Bomby pojawiło się ostatnio zabawne nagranie z udziałem Ewy Mrozowskiej. Celebrytki w prześmiewczy sposób wykonały jeden z nowszych utworów Lady Gagi - "Abracadabra". Fani od razu podłapali żart. "Przypominacie mi żeńską wersję Modern Talking, także wierzę w sukces", "Powinnyście częściej śpiewać na żywo" - pisali. Innego zdania był Grzegorz Collins. "Makabra… tego nie da się odzobaczyć. Mówiłem jej, że to nie jest śmieszne, mówię serio" - skwitował.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!