Martyna Kupczyk, którą widzowie doskonale znają z programu "Nasz nowy dom" i Arkadiusz Woźniak z "Łowcy skarbów. Kto da więcej" niedawno potwierdzili swój związek, który zrodził się na planie telewizyjnym. Para pojawiła się 4 kwietnia w studiu "halo tu polsat". Jak wiadomo, zakochani przez długi czas ukrywali swoją miłość. Wreszcie zdradzili, co było powodem takiej decyzji.
W rozmowie z Krzysztofem Ibiszem i Pauliną Sykut-Jeżyną zakochani wyznali, że bali się reakcji ze strony produkcji programu "Łowcy skarbów. Kto da więcej", przy którym mieli okazję współpracować. - Obydwoje chcieliśmy być w programie, a trochę baliśmy się tego zarzutu, że skoro nas coś łączy, to nie będziemy waleczni i będziemy sobie odpuszczać. Troszeczkę się baliśmy i trzymaliśmy to w tajemnicy - mówiła Kupczyk. - "Łowcy skarbów" to dla mnie nowość w telewizji, a Martyna już była długo, więc ona bardzo chroni swoją prywatność - dodał Woźniak. W tej samej rozmowie para zdradziła, że początki ich związku były trudne również z innych powodów. - Ten związek był troszeczkę burzliwy. Takie zejścia, rozstania. Troszkę jak para nastolatków - mówiła Kupczyk. - Finalnie doszliśmy do momentu, kiedy stwierdziliśmy, że już czas po prostu być ze sobą - podsumowała.
- To było od razu coś szalonego i broniłem się, jak mogłem, ale niestety. Tak naprawdę to trwało jakiś czas. Jakaś taka energia, jakaś taka chemia, że nie wiedziałem, co z tym zrobić - mówił Woźniak w "halo tu polsat". Zupełnie inne odczucia towarzyszyły Martynie Kupczyk, która podchodziła do tej kwestii bardzo racjonalnie. - Powiedziałam: "nie, ja potrzebuję czasu", więc u mnie to było takie powolutku, ale się zakochałam - przyznała. Z takiego obrotu spraw zadowoleni są również fani pary. "Moja ulubiona para z 'Łowców skarbów...', a tu jeszcze prywatnie para... Extra! Wszystkiego dobrego", "Pasują do siebie, fajna para", "Ale super wiadomość. Brawo wy. Dużo szczęścia" - pisali niedawno pod materiałami z programu.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!