Dla Leszka Lichoty nadszedł dobry czas. Nowa wersja kultowego "Znachora" zbiera bardzo dobre recenzje, a aktor wreszcie może odetchnąć z ulgą. Obaw było wiele, bo ekranizacja Jerzego Hoffmana z 1981 roku wysoko postawiła poprzeczkę i kiedy pojawiły się plotki o zamiarach Netfliksa, od razu wróżono pomysłodawcom porażkę. Stało się jednak inaczej, a dzieło w reżyserii Michała Gazdy doceniono także za granicą. Leszek Lichota dla roli poświęcił wiele, bo zdjęcia do filmu trwały prawie rok. W mediach pojawiły się plotki, że to negatywnie wpłynęło także na jego związek i życie rodzinne. Jaka jest prawda?
Leszek Lichota związał się z aktorką, Iloną Wrońską, która przez lata wcielała się w rolę Kingi Brzozowskiej w serialu "Na wspólnej". Para znała się jeszcze z czasów studiów, ale dopiero na planie serialu coś zaiskrzyło. Nigdy nie zdecydowali się na formalizację związku. "Uważam, że małżeństwo jest instytucją zbędną! Nie daje żadnej gwarancji. Przykład mój i Ilony pokazuje, że można szczęśliwie żyć bez urzędowych papierów. Oczywiście, jeśli któreś z nas wylądowałoby w szpitalu i to drugie miałoby utrudniony dostęp do dokumentów, wtedy okazałoby się, po co te formalności. Ale to bariery, które sami sobie narzucamy. Poza tą jedną sferą jestem naprawdę tradycyjny" - podkreślił aktor w rozmowie z magazynem "Grazia".
Para wychowuje razem dwoje dzieci, 17-letnią Nataszę i 15-letniego Kajetana, które uczą się w domu. Kiedy Leszek Lichota zaangażował się do roli Profesora Wilczura większość obowiązków spadła na barki jego partnerki. Aktor spędził prawie rok na planie i bardzo długo pracował nad ciałem, aby przygotować się do roli. "Dla Leszka było jasne, że na jakiś czas musi opuścić rodzinę, z którą jest bardzo związany" - mówiła osoba z otoczenia pary w rozmowie z tygodnikiem "Na żywo".
Para ma też rodzinny biznes w Beskidach, pole kempingowe, który jest ich dodatkowym źródłem dochodu. To niestety także wiąże się z szeregiem obowiązków. "Trzeba kupić drewno, zwieźć z lasu, rąbać i mieć przygotowane na chłody, bo jak ci zabraknie, to będzie w d**ie. Na wiosnę trzeba posadzić, co ma być posadzone, bo jak tego nie zrobisz, to ci nie wyrośnie latem" - wspominał aktor w rozmowie z Gazetą Wyborczą. Jak Ilona Wrońska poradziła sobie z absencją ukochanego? "Ukochana podołała wyzwaniu, życie rodziny wróciło do normy" - podkreślił znajomy pary w rozmowie z "Na żywo".
Leszek Lichota i jego partnerka zadecydowali, że ich dzieci będą same uczyły się w domu. "Nasze dzieci nie chodzą do szkoły. Uczymy je sami i zapewniamy, że taki system wcale nie jest gorszy niż publiczna szkoła. Staramy się też dzieciakom uświadomić, że nie wszystko, czego wymagają od nich z podręczników, się w życiu przyda" - podkreślała para w rozmowie z serwisem Plejada. Główną zaletą takiego rozwiązania jest swobodne decydowanie o czasie, który zostanie poświęcony na naukę. "Natasza i Kajtek planują sami, kiedy zaliczyć dany przedmiot i kiedy w ogóle zacząć się uczyć. Syn zdecydował, że wrzesień robi sobie wolny i zaczyna od października, trochę tak po studencku" - dodała aktorka. Aktorka wytknęła też błędy szkolnictwa. Więcej przeczytasz tutaj.