Od wielu miesięcy media rozpisują się na temat kryzysu w związku księcia Harry'ego i Meghan Markle. Para coraz rzadziej pokazuje się publicznie. Ostatnio mogliśmy ich widzieć na igrzyskach Invictus, których pomysłodawcą jest książę Harry. Opinii publicznej nie umknął jednak fakt, że Meghan dołączyła do męża dopiero kilka dni po jego przyjeździe do Europy. Zdjęcia, które przedstawiały małżonków razem, były pierwszymi takimi zdjęciami od czterech miesięcy. Teraz głos w sprawie kryzysu zabrał anonimowy informator, który wskazał na kolejną nić nieporozumienia między parą. Więcej zdjęć Meghan i Harry'ego znajdziesz w galerii na górze strony.
Okazuje się, że pomimo całej historii związanej z odejściem z rodziny królewskiej, a także pomimo wszystkich wcześniejszych dramatów, książę Harry chciałby częściej wracać do Wielkiej Brytanii, a w przyszłości być może powrócić na stałe. "Wydaje się, że Meghan zdecydowała, że częstsze powroty nie są tym, co chce robić, ale Harry chciałby. Przebywanie w ojczyźnie pomimo wszystkiego, co się wydarzyło, jest dla niego "atrakcyjne". Jest tu sporo do zrobienia, jeśli chodzi o organizacje charytatywne, a w przyszłości pojawią się możliwości, które sprawią, że będzie chciał tu przebywać jeszcze częściej" - zdradził w rozmowie z "The Sunday Times" informator.
Niedawno poinformowano, że gdyby książę chciał odwiedzić swojego ojca, króla Karola III lub zatrzymać się w jakiejkolwiek posiadłości należącej do rodziny królewskiej, musiałby otrzymać odpowiednią zgodę. Podczas ostatniej wizyty w Londynie, która była spowodowana rozdaniem nagród WellChild Awards Harry'emu podobno odmówiono pokoju w Windsorze, mimo że jego ojciec przebywał wtedy w Balmoral, w Londynie. Mówi się, że "kalifornijski książę" chciał zatrzymać się w zamku Windsor, aby móc odwiedzić miejsce spoczynku królowej w kaplicy św. Jerzego, w rocznicę jej śmierci. ZOBACZ TEŻ: Harry i Meghan na evencie u znanego aktora. Co z kryzysem? Nagranie mówi wiele