Joanna Opozda i Antek Królikowski stanęli na ślubnym kobiercu dokładnie rok temu. Wszystkie media rozpisywały się wówczas o bajkowej i dopracowanej w najdrobniejszych szczegółach ceremonii. I chociaż już w trakcie ślubu widać było pewne zgrzyty, a niektórzy "fani" już wtedy zakładali, że małżeństwo zakończy się rychłym rozwodem, nikt chyba nie spodziewał się, że Opozda i Królikowski rozstaną się w cieniu gigantycznego skandalu (całą historię szczegółowo opisywaliśmy TUTAJ). Choć małżonkowie nie są jeszcze oficjalnie rozwiedzeni, rozeszli się w swoje strony kilka miesięcy temu i nie doczekali jako para pierwszej rocznicy ślubu. Mimo to Królikowski nie zapomniał chyba o tym szczególnym dniu.
Tak Antek Królikowski spędza pierwszą rocznicę ślubu
Na początku kwietnia Antek Królikowski zniknął z mediów społecznościowych po tym, jak spadła na niego gigantyczna krytyka za zapowiedź walki sobowtórów Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina. Przez kilka miesięcy aktor praktycznie w ogóle nie zdawał relacji z prywatnego życia, aż do momentu, gdy nagrał oświadczenie, w którym przedstawił relację z Joanną Opozdą ze swojej perspektywy. Od tego czasu Królikowski zaczął regularnie pojawiać się na Instagramie, a relację zamieścił również w dniu rocznicy ślubu.
Aktor jest obecnie na zagranicznych wakacjach. I to nie sam. Zamieszczone przez niego wideo zostało nagrane przez drugą osobę, jednak aktor nie ujawnił, z kim wybrał się na urlop. Niewykluczone, że rocznica zawarcia małżeństwa z Opozdą skłoniła jej byłego partnera do refleksji. Królikowski tego dnia włączył kawałek "Modigliani" Taco Hemingweya.
To był dziwny dzień, dziwny miesiąc, dziwny rok, dziwne życie. Myśli wrzeszczą, ściszcie, co? Te dzieciaki, w nic nie wierzą, widzę to - słychać w tle na InstaStories Królikowskiego.
Zamyślony były partner Opozdy patrzy w dal, a na instagramowej relacji widać bajkowy nadmorski krajobraz nagrany z hotelowego tarasu. Wideo w pewnym momencie się urywa, ale dalszy tekst piosenki rapera, którego nie słychać już w InstaStories Królikowskiego, także jest dość wymowny.
Traktują miłość jak telenowelę (...) Chcieliby wiedzieć, z kim żyję i leżę w pościeli i zwiedzam hotele (...) Każdy mój związek z natury jest poligamiczny. Mam ego za czterech.
Myślicie, że to przypadkowy dobór repertuaru?
