Więcej o rodzinie królewskiej przeczytasz na stronie głównej portalu Gazeta.pl
Książę Edward i Sophie Wessex przybyli na Saint Vincent i Grenadynach w ramach siedmiodniowej podróży po Karaibach. Czerwony dywan został rozwinięty, gdy hrabia i hrabina Wessex pojawili się na międzynarodowym lotnisku Argyle. Moment ten uświetnił dźwięk stalowych bębnów, grających "One Love" Boba Marleya. Okazuje się, że nie wszyscy ich tak wesoło powitali. Amazonka królewska, która jest odmianą średniej wielkości ptaka z rodziny papugowatych, nie była zadowolona z wizyty królewskiej pary, a w szczególności żony księcia Edwarda. "Powitała" ją w dość oryginalny sposób.
Żona księcia Edwarda podczas wizyty postanowiła zobaczyć, jak wyglądają ptaki w egzotycznym zakątku. Na początku sama weszła do woliery, nie zauważając ptaka, który przeleciał nad jej głową. Pech chciał, że praktycznie dotknął jej głowy i znalazł się bardzo blisko niej, co spowodowało, że musiała się schylić. Wtem spadły jej z głowy okulary, co wywołało salwy śmiechu obecnych podczas wydarzenia widzów.
Dopiero później jej mąż, książę Edward, wszedł za nią do zagrody. Później hrabina przyzwyczaiła się do ptaków i nawet z nimi pozowała oraz karmiła je z ręki. W czasie podróży do Saint Vincent i Grenadyny hrabina Sophie Wessex miała na sobie lekką, białą sukienkę w niebiesko-zielone kwiaty. Całość uzupełniła delikatną biżuterią i skórzanymi sandałami na koturnie.
Rozbawiła was ta sytuacja?