We wrześniu Demi Moore wydała książkę "Inside Out", w której opisała kulisy swojej kariery i zdradziła wiele faktów z życia prywatnego. W pozycji nie brakuje intymnych szczegółów, a także mocnych wyznań oraz oskarżeń. Od momentu gdy autobiografia trafiła do sprzedaży, aktorka głośno opowiada o swoich problemach, z jakimi borykała się w przeszłości.
Niedawno razem z córkami: Rumer i Tallulah były gośćmi Jady Pinkett Smith, której wyznały wiele smutnych faktów ze swojego życia. Jednym z głównych tematów było uzależnienie Demi Moore od 15 lat młodszego męża.
Uzależnienie i współzależność od Ashtona były niszczycielskie, ponieważ poważnie wykończyło mnie to emocjonalnie - powiedziała.
Jej młodsza córka, Tallulah, wspomina okropnie ten czas. Jako jedyna mieszkała wtedy z mamą i jej mężem. Bardzo bolało ją zachowanie aktorki. Dziewczyna czuła się pomijana i zapomniana, uważała, że nie jest kochana. Najgorsze zaczęło się, kiedy aktorka poczuła, że chce dać ukochanemu dziecko, którego pragnął. Ta myśl nią zawładnęła i wszystko kręciło się tylko wokół tego tematu. Kolejne poronienia ją przygnębiały. Po ich rozstaniu w 2012 roku (rozwód dostali rok później) znajomy pary opowiadał, że Demi czuła, że gdyby doczekali się potomstwa, jej mąż nie zdradziłby jej i byliby dalej razem.
Wtedy też mogło dojść do prawdziwej tragedii. 14-letnia wówczas Tallulah zaczęła pić alkohol. Pamięta, że pierwszym napojem procentowym, po jaki sięgnęła, był szampan. Wyznała, że stał się on dla niej sposobem na zapełnienie pustki, jaką czuła przez sytuację rodzinną. Wpadła w nałóg, który mógł ją zabić:
Kiedy miałam 15 lat, prawie umarłam z powodu zatrucia alkoholem - przyznała.
Problemy osobiste matki mocno więc wpłynęły na jej córki. W 2012 roku ograniczyły z nią kontakt. Nie miały sił wspierać aktorki, która wtedy przeżywała zdradę męża i sięgała po używki. Odsunęły się od niej licząc na to, że zerwanie więzi sprawi, że Demi Moore się opamięta i zacznie o siebie walczyć. Teraz jednak ich kontakty są dobre i wspierają się nawzajem.
Ile można wypić, żeby nie żałować niczego na drugi dzień?
AW