Król Karol III pojawił się 17 lipca na ceremonii państwowego otwarcia brytyjskiego parlamentu. Wystąpił w brytyjskiej koronie państwowej, którą założył również podczas swojej koronacji. Monarcha wygłosił krótkie przemówienie, w którym przedstawił program polityczny i legislacyjny nowego rządu Partii Pracy. Ekspertka sporo wyczytała z mowy ciała monarchy.
Kilka miesięcy temu wyjawiono, że Król Karol III zmaga się z nowotworem. Na pewien czas zniknął, by zająć się swoim zdrowiem, ale obecnie bierze udział w wielu wydarzeniach. Tym razem pojawił się w brytyjskim parlamencie. U jego boku nie zabrakło królowej Camilli. Mowa tronowa, którą odczytał z kartki monarcha, była autorstwa urzędującego premiera Rishiego Sunaka. W rozmowie z Plejadą ekspertka od mowy ciała, Daria Domaradzka-Guzik, oceniła króla. - To wystąpienie było kwintesencją króla Karola, który nigdy nie ukrywał, że nie lubi przemówień publicznych. To było słychać. Widać było, że się stara - cedził słowa i odczyt z kartki bardzo mu w tym pomógł. Chciał też utrzymać kontakt wzrokowy z odbiorcą, ale z uwagi na czytanie z kartek było to niezmiernie trudne - stwierdziła specjalistka. Zwróciła uwagę na dłonie monarchy, które zdradziły, że był bardzo zdenerwowany.
Ciekawe było to, co stało się tuż po oddaniu kartek, czyli tuż po tym, jak dokonał odczytu. Zauważyłam mikroekspresję. Król oddał kartki i potarł rękami kolana - wytarł sobie ręce. Można domniemywać, że przez stres chciał wytrzeć dłonie z potu. To jest gest uspokajania się, który bardzo często towarzyszy nam wtedy, kiedy jesteśmy spięci, zestresowani
- wyjawiła Daria Domaradzka-Guzik. Zauważyła jednak, że król starał się być opanowany, aby nie zdradzić faktycznego stanu. - Monarcha pilnował tonu głosu - nie słychać było zdenerwowania - głos był dość mocny i stabilny. Mówił powoli i dostojnie, czyli wszedł w rolę króla - oceniła dla portalu Plejada. W naszej galerii na górze strony zobaczycie zdjęcie z ceremonii otwarcia brytyjskiego parlamentu.
Daria Domaradzka-Guzik zaznaczyła także, że brytyjski monarcha nigdy nie należał do najlepszych mówców. Należy zwrócić uwagę na to, że było to przemówienie, lecz czytane z kartki, więc presja nie była aż tak duża. - Trudno powiedzieć, czy dobrze sobie poradził. Karol nie ma charyzmy i nigdy jej nie miał. Trudno na podstawie tego wystąpienia powiedzieć, że jest charyzmatycznym liderem, przywódcą. Nie porywa za sobą tłumu. To było spokojne odczytanie treści, które były wcześniej mu przygotowane - podsumowała ekspertka.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!