Nie jest tajemnicą, że odkąd książę Harry odłączył się wraz z Meghan Markle od rodziny królewskiej, ich stosunki z Pałacem Buckingham uległy znacznemu pogorszeniu. Od tego czasu para ujawniła niewygodne fakty życia monarchów w wywiadzie z Oprah Winfrey, wypuściła równie bogaty w anegdoty serial dokumentalny na Netfliksie, a sam Harry opublikował - zmiażdżoną już przez krytyków - książkę "Ten drugi". Jak twierdzi ekspert od royalsów, książę ma z tego powodu żyć w ciągłym strachu, że rodzina królewska zdecyduje się w końcu na odwet wobec swojego niesfornego członka.
- Książę Harry jest teraz tak daleko od codziennego życia reszty rodziny królewskiej, że ciągle popada w paranoję, że ta go zdradza lub robi rzeczy bez jego wiedzy, które mogą potem wypaść źle - powiedział Tom Quinn dla "The Mirror". Brat księcia Williama ma się szczególnie bać działań swojego ojca króla Karola III i jego małżonki królowej Camilli. Przypomnijmy, że Harry w swojej książce twierdził, że Camilla aranżowała newsy na swój temat w brytyjskiej prasie w celu poprawienia swojej reputacji. Zarzucił także ojcu i jego małżonce, że ujawnili jego historię o wizycie w ośrodku odwykowym w 2002 roku.
Ostatni czas nie jest najłatwiejszy dla rodziny królewskiej i wiele wskazuje na to, że przed jej członkami czeka sporo wyzwań. Na początku lutego dowiedzieliśmy się, że u króla Karola III zdiagnozowano nowotwór. Monarcha musiał wycofać się z większości obowiązków związanych z pokazywaniem się publicznie. Niedawno z okazji Wielkanocy wygłosił pierwsze od czasu choroby orędzie, w którym mówił o "wielkim smutku". Z chorobą nowotworową zmaga się także księżna Kate, która przekazała niedawno podwładnym, że jest w trakcie prewencyjnej chemioterapii. Wyznanie żony księcia Williama nastąpiło po tygodniach spekulacji w sprawie jej tajemniczego "zniknięcia" z życia publicznego po operacji jamy brzusznej w styczniu.