Król Karol III odsunął się od obowiązków zawodowych ze względu na problemy z prostatą. Jego nieobecność jednak uległa przedłużeniu. Powód podał Pałac Buckingham. "Podczas niedawnego zabiegu szpitalnego króla z powodu łagodnego powiększenia prostaty, odnotowano osobną niepokojącą kwestię. Późniejsze testy diagnostyczne zidentyfikowały formę raka" - mogliśmy przeczytać w oficjalnym komunikacie. Okazało się później, że synowa monarchy również leczy nowotwór. - W styczniu przeszłam poważną operację jamy brzusznej w Londynie i wtedy sądzono, że mój stan nie jest nowotworowy. Operacja zakończyła się sukcesem. Jednak badania przeprowadzone po operacji wykazały obecność nowotworu - powiedziała księżna na oficjalnym nagraniu. Rodzina wspiera się w trudnych chwilach, co potwierdzają zagraniczne media.
Król ma z synową bardzo dobrą relację. "The Sun" podaje, że księżna Kate i jej teść mieli zjeść ostatnio lunch, z którego monarcha wyszedł "bardzo poruszony". "Są ze sobą bardzo blisko i on myśli o Kate jak o swojej córce" - dowiadujemy się z zagranicznego źródła. Mierzenie się z nowotworem może wręcz bardziej ich do siebie zbliżyć. "Nie ma wątpliwości, że mogą się wspierać nawzajem" - czytamy. Co z kolei zdradza informator "The Telegraph"?
Oboje potrafią wczuć się w to, przez co przechodzi druga osoba, co naprawdę pomaga w takim trudnym momencie
- ujawnia informator.
"Nie jest ojcem jako takim – ona ma własnego tatę, któremu jest całkowicie oddana – ale można powiedzieć, że król traktuje ją jak córkę, której nigdy nie miał" - przekazuje informator. Zauważył, że tę pozytywną więź widać nawet na zdjęciach. "Są sobie bardzo bliscy, w tej chwili jeszcze bardziej" - podsumował inny informator. "Ona darzy go wielką miłością i szacunkiem dla niego i jego pozycji" - mówi, co zauważył po postawie księżnej Kate. Król Karol III wspierał synową już wtedy, kiedy znajdowali się w szpitalu. Po zdjęcia zapraszamy do galerii.