Księżniczka Małgorzata od najmłodszych lat dorastała w cieniu Elżbiety II. W dniu koronacji monarchini Małgorzata doskonale zdawała sobie sprawę, że zmieniło się nie tylko życie jej siostry, ale również jej samej. Księżniczka wiedziała, że jako młodsza siostra królowej będzie cały czas obserwowana przez brytyjskie media. Powinna zachowywać powściągliwość i dostosowywać się do królewskich protokołów, ale jej zadziorna natura jej na to nie pozwalała. Na koronacji siostry, na oczach mediów zrzucała więc płytek z marynarki swojego kochanka.
Królowa Elżbieta zakochała się w księciu Filipie, gdy miała zaledwie 13 lat. Monarchini spędziła u jego boku 74 lata. W przeciwieństwie do swojej młodszej siostry była stała w uczuciach. Z kolei księżniczka Małgorzata była niezwykle kochliwa. Plotkowano nawet, że miała romans z Mickiem Jaggerem, a sam Picasso podobno marzył, żeby się z nią ożenić. Arystokratka zdecydowanie wyprzedzała swoje czasy - nie przestrzegała konwenansów i była świadomą i pewną siebie kobietą. Rodzina królewska próbowała ją temperować. Bezskutecznie. Jednakże to właśnie przez królewskie protokoły straciła szansę na prawdziwą miłość.
Małgorzata zakochała się bowiem w starszym o 16 lat Peterze Townsendesie, który był żonaty. Tych dwoje spotykało się na potajemnych schadzkach. Mieli być bratnimi duszami. Niestety, ich relacja była nie do zaakceptowania dla pałacu, nawet gdyby Townsend rozstał się żoną. Siostra kołowej nie mogła wyjść za mąż za rozwodnika - wówczas wywołałaby skandal. Wszak królowa była głową Kościoła anglikańskiego, który zabraniał ślubów z rozwodnikami. Kiedy brytyjska prasa dowiedziała się o rozwodzie, Windsorowie próbowali ratować swój wizerunek. Townsenda, który był pilotem, wysłano za granicę. W tym czasie zakochani regularnie do siebie pisali, a ich uczucie, zamiast wygasać, tylko przybrało na sile. Ukochany księżniczki powrócił do Wielkiej Brytanii, gdy arystokratka miała 25 lat. Wówczas Małgorzata usłyszała, że może wyjść za pilota, ale... tylko w urzędzie stanu cywilnego. Po takim ślubie Małgorzatę czekałoby wiele wyrzeczeń. Księżniczka musiałaby zrezygnować z prawa do sukcesji oraz królewskich przywilejów. Nie miałaby już dostępu do finansów rodziny królewskiej. Ponadto musiałaby wyjechać na nieokreślony czas z Wielkiej Brytanii. Księżniczka nie wyobrażała sobie życia na banicji i pozbawionego dóbr. 31 października 1955 roku na antenie stacji BBC wygłosiła orędzie, w którym przyznała, że rezygnuje ze ślubu z Townsendem.
Wiedziałam, że jeśli zrzeknę się swych praw do sukcesji, będę mogła wziąć ślub cywilny. Jednakże jestem świadoma nauk Kościoła, zgodnie z którymi małżeństwo jest nierozerwalne, oraz świadoma mych obowiązków wobec Wspólnoty Narodów, postanowiłam zatem potraktować je bardzo poważnie
- usłyszeli Brytyjczycy.
Niedługo później po tym, jak księżniczka przeżyła zawód miłosny, na jej drodze stanął przystojny Antony Armstrong-Jones. Połączył ich gorący romans, a dwa lata później również ślub. Wydawało się, że zakochani wiodą bajkowe życie. Prawda okazała się brutalna. Hrabia Snowdon regularnie zdradzał arystokratkę z mężczyznami. Po ślubie miał też okropnie traktować Małgorzatę. Był złośliwy i powtarzał, że jej nienawidzi. Lady Glenconner, późniejsza asystentka Małgorzaty, twierdziła, że Armstrong-Jones notorycznie obrażał żonę.
Byliśmy na przyjęciu i Tony miał ze sobą paczkę zapałek. Odpalał jedną za drugą i rzucał nimi w księżniczkę Małgorzatę. W pewnym momencie zwróciła mu uwagę :"Tony, nie rób tego, podpalisz moją suknię", na co on odpowiedział: "No i bardzo dobrze, nigdy nie lubiłem tego materiału"
- wyznała Lady Glenconner w serialu dokumentalnym "The Real Crown: Inside the House of Windsor" . Księżniczka Małgorzata trwała jednak w związku małżeńskim z hrabią Snowdonem przez 18 lat.
Księżniczka Małgorzata miała zacząć palić i pić alkohol już jako 15-latka. Z wiekiem jej nałogi się tylko pogłębiały. Dochodziło do absurdalnych sytuacji, kiedy jednocześnie chciała pić i palić. "Próbowała połączyć te dwie czynności, przyklejając pudełko zapałek do szklanki, tak aby mogła zapalić zapałkę, kiedy piła"- napisał Craig Brown w książce "Ma’am Darling". Zamiłowanie do papierosów mocno odbiło się na jej zdrowiu. W 1985 roku usunięto jej część płuca. Z kolei nadużywanie mocnych trunków doprowadziło do choroby wątroby. W 1994 roku księżniczka Małgorzata przeszła pierwszy udar, drugi poważniej wpłynął na jej zdrowie, ponieważ w 2000 roku doprowadził do utraty wzroku w jednym oku. Niedługo później arystokratka przemieszczała się już tylko na wózku. Zmarła 9 lutego 2002 roku. Miała 72 lata.