Trump spotkał się z księciem Williamem. O ponownym zhańbieniu protokołu mówi cały świat

Donald Trump i książę William uczestniczyli w obchodach otwarcia katedry Notre Dame. Podczas spotkania doszło do złamania pewnej zasady. Na co dokładnie pozwolił sobie prezydent elekt?

Donald Trump mimo tego, że jeszcze nie doszło inauguracji, ma grafik przepełniony różnymi aktywnościami. Jedną z nich była wizyta we Francji, podczas której miał okazję porozmawiać z przedstawicielem brytyjskiej rodziny królewskiej. Podczas spotkania doszło do pewnej wpadki...

Zobacz wideo Trump o zatrzymaniu wojny na Ukrainie. Jaki ma plan?

Donald Trump i książę William odbyli rozmowę. Co za wtopa

Poza amerykańskim politykiem w wydarzeniu uczestniczyli między innymi Emmanuel Macron oraz Wołodymyr Zełenski, ale to podczas rozmowy Trumpa i księcia Williama doszło do nietypowej sytuacji. Polityk z USA postanowił pierwszy podać rękę i ponadto poklepał syna króla Karola III po ramieniu. Oba gesty odbiera się jako wyraźne złamanie brytyjskiego savoir-vivre'u. Zgodnie z królewskim protokołem należy poczekać, aż przedstawiciel królewskich kręgów pierwszy wyjdzie z inicjatywą, nie wspominając już o zbędnym kontakcie fizycznym, który jest odbierany jako nietakt. Warto zaznaczyć, że nie była to pierwsza gafa Trumpa. Podobny rozgłos wzbudziło jego zachowanie przy okazji spotkania z królową Elżbietą II, na które polityk przybył spóźniony.

PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Nagły wyjazd księcia Williama na prośbę rządu. Pałac potwierdził informację

Ekspert przeanalizował spotkanie w Paryżu. Co powiedział o Williamie?

Podczas spotkania we Francji zwróciliśmy uwagę nie tylko na zachowanie zaproszonych osobistości, ale również na ich ubiór, który musiał być elegancki. Książę William nie zaliczył modowej wpadki. Co więcej na jego temat przekazał nam stylista Michał Musiał? "Podobnie jak Brigitte Macron, wybrał czarny płaszcz. Ograł go w bardzo klasyczny sposób. Zdecydował się na nieśmiertelne połączenie jasnej koszuli z nieco ciemniejszym krawatem. Mamy tu do czynienia z elegancją w najczystszym wydaniu" - dowiedzieliśmy się od eksperta. Jakie z kolei wnioski ma na temat wspomnianej Macron? "Brigitte Macron zdecydowała się na stosunkowo zachowawczą stylizację. Postawiła na elegancki, czarny płaszcz ozdobiony złotymi guzikami. Dopełnieniem okazała się średniej wielkości torebka o ponadczasowym kształcie" - zaczął Musiał. "Stylizacja w połączeniu z jasnymi, perfekcyjnie wymodelowanymi włosami prezentowała się naprawdę dobrze. Trudno się do czegokolwiek przyczepić" - podsumował.

Więcej o: