Chociaż oficjalne wyniki wyborów w Stanach Zjednoczonych nie zostały jeszcze ogłoszone, to wszystko wskazuje na to, że Donald Trump po raz drugi zostanie prezydentem. Polityk poczuł się pewnie i już zwrócił się do narodu z przemową. Zapowiedział, że Amerykę uczyni znów wspaniałą, co pokrywa się z jego słynnym hasłem wyborczym. W trakcie przemowy zachwycał się Elonem Muskiem i podziękował stojącej obok niego na scenie żonie. Sprawdźcie, jak stylista ocenił dla nas kreację Melanii Trump podczas tego wydarzenia. Co w tym czasie działo się w sztabie Kamali Harris? W rozmowie z TVN24 Piotr Kraśko opowiedział, jak to wyglądało na miejscu.
Jeszcze przed zamknięciem lokali wyborczych w USA światowe media i prognozy wskazywały na zwycięstwo Donalda Trumpa. Kiedy do sztabu wyborczego Kamali Harris dotarły wieści o potencjalnej wygranej przeciwnika, atmosfera nagle się załamała. Na miejscu był obecny wysłannik stacji TVN24 Piotr Kraśko. Dziennikarz zdał relację ze sztabu wyborczego. Podkreślił, że atmosfera była bardzo przytłaczająca i zupełnie nie przypominała tej sprzed kilku godzin, kiedy w ludziach tliła się jeszcze nadzieja.
Kiedy wychodziliśmy z centrum wyborczego Kamali Harris, szliśmy w gigantycznej grupie smutnych, bardzo cichych ludzi. Wcześniej rozbrzmiewała muzyka, wszyscy tańczyli
- powiedział Kraśko.
Dziennikarz opowiedział o bardzo przykrej scenę, którą zauważył, opuszczając uniwersytet Howarda. Jak twierdzi, to, co zaobserwował, jest idealnym zobrazowaniem rezygnacji i braku wiary w zwycięstwo. Opowiedział o dwóch masywnych mężczyznach, którzy ciągnęli za sobą ogromne wózki z koszulkami wyborczymi Harris-Walz. "To były niesprzedane koszulki, a oni wychodzili już z wieczoru wyborczego, podczas gdy kółka wózków ponuro skrzypiały. To był chyba najsmutniejszy obraz dla kogoś, kto życzył zwycięstwa Kamali Harris" - podsumował Kraśko.