Donald Trump słynie z kontrowersyjnych wypowiedzi i równie kontrowersyjnych zachowań. Tym razem kandydat Republikanów na prezydenta postanowił zdobyć głosy wyborców i przy okazji zakpić z Kamili Harris, która także ubiega się o fotel prezydenta USA, udając się do jednej z sieci fastfoodów McDonalds. Polityk pojawił się tam jednak nie jako klient, ale... pracownik. Przez chwilę smażył i sprzedawał frytki.
20 października Donald Trump pojawił się restauracji McDonalds w Feasterville, w Filadelfii, by tam kontynuować swoją kampanię wyborczą. Ubrany w białą koszulę, czerwony krawat i fartuch najpierw smażył i posolił frytki, a później je sprzedawał przez okienko drive-thru.
Oczywiście wizyta polityk była wcześniej zaplanowana, toteż Trump nie obsługiwał nikogo przypadkowego. Knajpa była zamknięta dla "normalnych" klientów. Osoby, które miał "obsłużyć" Trump zostały wcześniej wybrane przez jego zespół - informuje NBC News. Oprócz tego portal podkreśla, że nie tylko "klienci" zostali wcześniej sprawdzeni pod kątem tego, czy nie stanowią zagrożenia dla polityka. Ochrona byłego prezydenta USA przeszukała także odpowiednio wcześniej ich samochody, którymi podjeżdżali do drive-thru.
Po co właściwie Donald Trump smażył i sprzedawał frytki? Żeby zrobić wokół siebie zamieszanie medialne i zdobyć głosy przedstawicieli klasy pracującej - to jasne. Jednak jego nadrzędnym celem było to, aby dwa tygodnie przed wyborami prezydenckimi ośmieszyć Kamalę Harris. Trump próbował w ten sposób podważyć słowa swojej rywalki, która niedawno mówiła, że latem w 1983 roku, po pierwszym roku studiów na Howard University, musiała dorabiać w McDonaldzie.
To była duża część jej CV, że pracowała w McDonald's. Jak ciężka była to praca - ironizował. Po chwili dodał: - Ona... robiła frytki i mówiła o wysokiej temperaturze: "To było takie trudne". Nigdy nie pracowała w McDonald's - grzmiał i kpił też, że on sam dłużej pracował w sieci fastfoodów niż jego rywalka.
Głos szybko zabrał rzecznik Kamali Harris - Ian Sams. "Kiedy Trump czuje się zdesperowany, jedyne co potrafi, to kłamać. Nie może zrozumieć, jak to jest mieć letnią pracę, ponieważ dostał miliony na srebrnej tacy, tylko po to, by je zmarnować" czytamy w oświadczeniu przesłanym do NBC NEWS.
Lubomirscy na spotkaniu z Bachledą-Curuś i Lesz. Spójrzcie na sukienkę hrabianki
Kobietom miękły nogi na widok "polskiego hydraulika". Dziś robi karierę jako model plus size
Żurnalista tłumaczy się z filtrów na nagraniu z Rozenek. "Wyszło śmiesznie i żałośnie"
Kurzopki wyleciały z Polski tuż po świętach. Nie zgadniecie, gdzie się wybrali
Tak Lewandowscy spędzili czas w Polsce. Nie uwierzycie, co Anna dostała w prezencie od mamy
Baron nie spędził świąt z synem. Wyjawił powód. "To było dla mnie bardzo trudne"
Córka Piotra Cyrwusa też jest aktorką. Nie ukrywa, że "skorzystała ze znajomości"
Nie żyje Ireneusz Pastuszak. Aktor zmarł nagle w Maroku. Miał 65 lat
Dziadek męża Viki Gabor usuwa nagrania ze ślubu. Powód szokuje