Sean John "Diddy" Combs to amerykański raper, który od lat budzi kontrowersje. Oskarżany o gwałty, przemoc, a także handel ludźmi. Aż trudno połapać się w jego mrocznej przeszłości (tutaj postanowiliśmy skrótowo przybliżyć wszystkie kontrowersyjne sprawy, w które wmieszany jest raper). Celebryta 16 września został zatrzymany i aresztowany. Trafił do aresztu Metropolitan Detention Center na nowojorskim Brooklynie, w którym często dochodzi do przemocy. Raperowi nie pozwolono wyjść z niego za kaucją. Ponadto ma być objęty specjalnym nadzorem. Teraz zagraniczne media donoszą, że Combs, czekając na rozprawę, miał kontaktować się z siedmiorgiem swoich dzieci.
Prokuratura odczytała raperowi długą listę zarzutów. Diddy jest oskarżany o "stworzenie przedsiębiorstwa przestępczego, którego członkowie i wspólnicy zajmowali się handlem ludźmi w celach seksualnych, pracą przymusową, porwaniami, podpaleniami, przekupstwem i utrudnianiem działania wymiaru sprawiedliwości". Do żadnego z powyższych zarzutów celebryta się nie przyznaje. Jak podaje magazyn "People", dzieci celebryty mają "być w szoku", po tym, jak dowiedziały się, o co oskarżony jest ich ojciec. Źródło portalu podaje, że Diddy mógł z nimi jedynie przez chwilę porozmawiać po tym, jak został umieszczony w areszcie. Przypomnijmy w tym miejscu, że Combs ma siedmioro pociech: syna Justina, który ma 30 lat, a którego matką jest Misa Hylton-Brim, 26-letniego syna Christiana i 17-letnie bliźniaczki D’Lilę Star i Jessie James z Kim Porter oraz 18-letnią córkę Chance z Sarah Chapman. Najmłodsza latorośl rapera Love ma 23 miesiące, a jej matką jest Dana Tran. Przed laty Diddy adoptował też syna partnerki Kim Porter - Quincy'ego, który obecnie ma 33 lata.
Bardzo martwi się o swoje dzieci i ich dobre zdrowie
- powiedział informator portalu.
W dalszej części wypowiedzi informatora "People" czytamy: "Ma troje nieletnich dzieci. (...) Czworo z siedmiorga jego dzieci nie ma teraz ani jednego, ani drugiego rodzica". Inny informator serwisu twierdzi, że dzieci Combsa po jego aresztowaniu "przechodzą kryzys i są w szoku". Na tym nie koniec. "To rozdzierające serce, gdy widzi się dzieci w takim stanie" - cytuje swojego informatora portal. "To ich ojciec. Ale dla nich to nie Diddy - to tata. Zawsze był kochającym, oddanym ojcem" - czytamy.
Rozprawa rapera rusza 9 października. Celebrycie, którego akt oskarżenia liczy sobie 14 stron, grozi nawet dożywocie.
Czworo z siedmiorga dzieci Combsa postanowiło wydać oświadczenie po aresztowaniu ojca. Co ciekawe nie odnieśli się do stawianych mu zarzutów. Zamiast tego Quincy Brown, Christiana oraz bliźniaczki Jessie i D'Lila Combs pisali o teoriach spiskowych dotyczących śmierci ich matki. Te po aresztowaniu Diddy'ego zaczęły mnożyć się w sieci jak grzyby po deszczu. Przypomnijmy, że ich matka Kim Porter zmarła w 2018 roku po płatowym zapaleniu płuc, co potwierdziła również sekcja zwłok. Tymczasem internauci sugerują, że to Diddy miał przyczynić się do śmierci modelki.
Widzieliśmy tak wiele krzywdzących i fałszywych plotek krążących o naszych rodzicach, związku Kim Porter i Seana Combsa, a także o tragicznej śmierci naszej mamy, że czujemy potrzebę zabrania głosu
- zaczęli wpis. Rodzeństwo odniosło się także do publikacji, która ujrzała ostatnio światło dzienne, a która rzekomo jest pamiętnikiem ich matki. Książka zatytułowana "Zagubione słowa Kim" ma zawierać fragmenty, w których Porter przed śmiercią zdradzała, że Combs miał stosować wobec niej przemoc. Dzieci rapera twierdzą jednak, że 59-stronicowa publikacja jest nieprawdziwa i nie wyszła spod pióra ich matki.
Twierdzenia, że nasza mama napisała książkę, są po prostu nieprawdziwe. Nie napisała. A każdy, kto twierdzi, że ma rękopis, wprowadza w błąd
- zarzekali się.
Przypomnijmy w tym miejscu, że inna partnerka rapera Casandra Ventura twierdzi, że przez lata żyła w przemocowym związku z Diddym. Do mediów trafiło nawet nagranie, na którym widać, jak muzyk kopie ją w hotelowym korytarzu.