• Link został skopiowany

Sztuczność, reżyserka i nieszczere pocałunki. Tak zachowywali się Trumpowie [PLOTEK EXCLUSIVE]

Donald Trump wystąpił po zamachu na jego życie. W pewnym momencie na scenie pojawiła się Melania Trump, która objęła i pocałowała męża. Według Maurycego Seweryna, specjalisty od mowy ciała, te gesty nie były szczere. Ponadto Melania wiele razy przypadkiem zdradziła, że czuje niechęć wobec polityka.
Donald Trump i Melania Trump
Donald Trump i Melania Trump; Fot. REUTERS/Andrew Kelly; REUTERS/Marco Bello

Donald Trump wieczorem 18 lipca wystąpił na konwencji Partii Republikańskiej w Milwaukee. Były prezydent USA dużo miejsca poświęcił nieudanemu zamachowi na jego życie. Później na scenę wkroczyła jego żona - Melania Trump. Polityk wówczas zwrócił się do żony. - Melanio, dziękuję ci bardzo, że zrobiłaś tyle dobrego dla Ameryki. A później dodał: "Dziękuję też całej rodzinie, że jest tu dziś ze mną". Ekspert od mowy ciała i trener wystąpień publicznych - Maurycy Seweryn na prośbę Plotka ocenił zachowanie zarówno Donalda Trumpa, jak i jego żony. Nie ma wątplwiosći - nie zabrakło sztuczności i wyreżyserowanych "czułości". 

Zobacz wideo Trump już robi na zamachu biznes

Melania Trump nie ma ochoty pomagać mężowi

Melania Trump nie była obecna podczas feralnego wiecu, podczas którego doszło do nieudanego zamachu na życie Donalda Trumpa. Media szybko dostrzegać jej absencję i zaczęto spekulować o rzekomym kryzysie w związku Trumpów. To zresztą nie pierwszy raz, kiedy mówiło się, że między małżonkami nie układa się najlepiej. Przypomnijmy, że jakiś czas temu w kuluarach plotkowało się o planach rozwodowych Trumpów. Jednak teraz, kiedy Donald Trump chce ubiegać się ponownie o fotel prezydenta USA, musi udowodnić, że jest przykładnym ojcem i mężem. W ten sposób planuje ocieplić wizerunek. Podobnego zdania jest również specjalista od wystąpień publicznych Maurycy Seweryn. Ekspert w rozmowie z Plotkiem podkreślił, że obecność Melanii Trump na spotkaniu w Milwaukee nie była przypadkowa. Dodał przy tym, że była pierwsza dama, delikatnie mówiąc, nie przepada za wystąpieniami, podczas których ma publicznie wspierać męża. - Melania Trump stała się bardzo ważnym elementem kampanii wyborczej Donalda Trumpa. Bardzo tego nie lubi. Nigdy nie uczestniczyła w kampaniach wyborczych, tak samo nie uczestniczył w nich jej syn. Inne dzieci Donalda Trumpa pojawiały się zarówno w pierwszej kampanii polityka, tej przegranej, jak i w tej - powiedział Seweryn. 

Specjalista od mowy ciała przyjrzał się też gestom Donalda Trumpa i Melanii Trump. Szczególną uwagę poświęcił ich przywitaniu na scenie, a więc przytuleniu oraz pocałunkowi. Seweryn nie ma wątpliwości. Oba te zachowania nie były szczere. To jedynie element spektaklu. 

Pojawienie się Melanii było szczególnie mocno zaplanowane. Już samo to przyciągnęło uwagę. Służyły do tego garderoba Melanii, jej sposób chodzenia i gestykulacja, a także przytulenie męża - choć nieszczere, to jednak było to przytulenie - oraz pocałunek

- analizował. 

Melania Trump odgrywała rolę kochającej żony. Widać było niechęć

Na tym jednak nie koniec, bo ekspert wyliczył te zachowania i gesty Melanii Trump, które świadczyły o tym, że nie jest szczera. Wskazywał też, że nie potrafiła ukryć swojej niechęci wobec tego, że musiała publicznie wspierać męża

Szybkie przemieszczanie się, unikanie kontaktu wzrokowego z mężem, udawanie miłości, pocałunków, sztuczna twarda gestykulacja, oddalanie się od siebie bioder, zamknięte ramiona, pochylona głowa u Melanii - to wszystko świadczyło o tym, że gra swoją rolę i gra ją bardzo niechętnie

- podkreślał Maurycy Seweryn. Ekspert dodał jednak, że obecność Melanii w Milwaukee była konieczna i Trump wcale tego nie ukrywał. - O tym, jak ważna jest rola Melanii podczas tego wydarzenia i drugiej części tej kampanii Donalda Trumpa, świadczy fakt, że w wystąpieniu publicznym w tematach omawianych przez prezydenta zajęła drugie miejsce. Rodzina, ci, którzy bardzo często uczestniczyli w kampanii wyborczej Trumpa, ci, którzy walczą o jego nominację i wybór na prezydenta - szczególnie Ivanka Trump - zajęli dopiero trzecie miejsce - powiedział ekspert. A później podsumował: - Pierwszym tematem oczywiście był zamach. Trump będzie leciał na tym bardzo długo. Drugim - żona, czyli miłość, opiekuńczość, troskliwość, które są ważne w kampanii wyborczej Trumpa do złagodzenia jego wizerunku. Dopiero później rodzina, a na końcu były tematy polityczne - usłyszeliśmy.

Melania Trump cała w czerwieni. To nie przypadek

Maurycy Seweryn zwrócił także uwagę na kreację, w jakiej wystąpiła Melania Trump. Żona polityka wyszła bowiem na scenę w krwistoczerwonym kostiumie, na który składał się dopasowany żakiet i spódnica. Do tego szpilki, mocny makijaż i rozpuszczone i mocno uniesione u nasady włosy (zdjęcia znajdziecie w naszej galerii, w górnej części artykułu). Obok Melanii nie sposób było przejść obojętnie. - Wiele osób w swoich analizach będzie zwracało uwagę na kolor kreacji Melanii Trump. To nie jest pierwszy raz, kiedy widać tak mocną czerwień w czasie jej wystąpień oraz spotkań z obywatelami i z różnymi osobistościami - zaczął ekspert. A później dodał:

Ta czerwień pojawiała się wcześniej, ale tutaj została dostosowana do tego, żeby właśnie przyciągać uwagę. Kiedy Melania weszła na scenę, oczy publiczności nie były skierowane na Trumpa, tylko na nią, bo pojawiła się, bo pomaga, bo jest

- usłyszeliśmy. 

Więcej o: