Tańce Britney Spears na Instagramie jeszcze niedawno wzbudzały ogromną sensację. Niedługo przed zniesieniem ubezwłasnowolnienia artystki fani bacznie przyglądali się jej nietypowym ruchom. Ich zdaniem każdy układ był ukrytym wołaniem o pomoc. Kiedy sprawa z ojcem piosenkarki rozwiązała się na dobre, wiele osób myślało, że Britney przestanie nagrywać podobne filmy. Nic się jednak zmieniło. Nie tak dawno media rozpisywały się o popisach gwiazdy z nożami. Spears regularnie zamieszcza na swoim profilu kolejne materiały z nowymi układami tanecznymi. Okazuje się, że od dłuższego czasu obserwuje je Ozzy Osbourne. Powiedzieć, że nie przypadły mu do gustu, to jakby nic nie powiedzieć.
W podcaście "The Osbournes" córka muzyka dostała pytanie o tańce na TikToku. W odpowiedzi na nie Kelly stanowczo stwierdziła, że nigdy nie będzie nagrywać takich filmików. W dyskusję nagle włączył się sam Ozzy, który od jakiegoś czasu przygląda się Britney. To właśnie wtedy muzyk zwrócił uwagę na tańce gwiazdy, które publikowane są codzienne lub nawet kilka razy dziennie. - Biedna Britney Spears. Każdego j******o dnia. To bardzo smutne - mówił poirytowany. A co wy myślicie o występach piosenkarki na Instagramie? Dajcie znać w sondażu na końcu artykułu.
Piosenkarka znów przeżyła w swoim życiu ogromne rozczarowanie. Jakiś czas temu w mediach społecznościowych pojawił się mocny wpis, który szybko został usunięty. Najpierw Britney dodała zdjęcie ze swoim byłym partnerem Paulem Solizem. W opisie pod nim przytoczyła nieprzyjemną sytuację z jego udziałem. "Dlaczego jechał 90 mil na godzinę w okolicy, w której jechał paparazzi, a potem otworzył okno, gdy ten przejeżdżał obok? Potem dzwoni do mamy i mówi, że jest nękany. Dlaczego opuścił szybę, kiedy ja płakałam na siedzeniu?" - żaliła się Britney. Na koniec dodała post, w którym napisała: "Singielka jak cholera. Nigdy nie będę z żadnym mężczyzną, dopóki żyję". Zdjęcia oryginalnego wpisu znajdziecie w galerii na górze strony. ZOBACZ TEŻ: Britney Spears na niepokojącym wideo z hotelu. "Pojawili się pod drzwiami nielegalnie". Obwinia matkę