• Link został skopiowany

Zaczął ćwiczyć w wieku trzech lat, dziś jest nie do poznania. Smutna historia "Małego Herkulesa"

Wiele lat temu rozpisywały się o nim wszystkie media. Jednak życie Richarda Sandraka, znanego jako "najsilniejszy chłopiec na świecie", nie było wolne od problemów.
Richard Sandrak
Richard Sandrak, YouTube/Inside Edition

Richard Sandrak przyszedł na świat w 1992 roku w Ukrainie, a ze sportem związany był od urodzenia. Jego ojciec był mistrzem świata w sztukach walki, a matka zajmowała się fitnessem. Gdy chłopiec skończył dwa lata, jego rodzina przeprowadziła się do Stanów Zjednoczonych. Ojciec Sandraka niedługo później zachęcił go do wspólnych treningów, w tym m.in. do podnoszenia ciężarów. O Richardzie Sandraku świat usłyszał, gdy ten miał osiem lat. Media obiegły zdjęcia jego niewiarygodnej jak na ten wiek muskulatury. Dostał przydomek "Mały Herkules" i był w stanie unieść ciężary o wadze 95 kg.

Zobacz wideo Co jest problemem?

Jak potoczyła się kariera "Małego Herkulesa"?

Jak donosi serwis techiegamers.com, ojciec Richarda Sandraka, aby utrzymać formę syna, narzucił na niego surowy reżim. Chłopiec nie tylko poświęcał większość czasu na treningi, ale też był na bardzo ścisłej diecie. Nigdy nie jadł słodyczy, nie wiedział też, jak smakuje pizza. Nie mógł też spotykać się innymi dziećmi czy chodzić na plac zabaw. Rodzice cały czas starali się, aby interesował się nim show-biznes. Występował w programach telewizyjnych, audycjach radiowych, a gazety publikowały jego zdjęcia. Sandrak został też bohaterem filmu dokumentalnego "Najsilniejszy chłopiec na świecie". Niedługo później na jaw wyszły smutne fakty dotyczące rodziny Sandraków. Ojciec chłopca trafił do więzienia za przemoc domową i znęcanie się nad żoną. Od tego czasu Richard Sandrak zakończył przygodę z kulturystyką. Uciął też kontakt z ojcem.

Richard Sandrak ma dziś 32 lata

Jako nastolatek Richard Sandrak przestał tak intensywnie rozwijać karierę. W późniejszych wywiadach podkreślał jednak, że nigdy nie był zmuszany do ćwiczeń. "Moi rodzice cały czas trenowali, a ja chciałem się przyłączyć. To był głównie mój wybór. Po prostu dorastałem, robiąc to. Nigdy nie byłem zmuszany. To nie był dla mnie problem" - mówił, cytowany przez "The Guardian". Dziś Sandrak ma 32 lata i żyje z dala od mediów. Choć nie ćwiczy już tak, jak przed laty, cały czas dba o formę. Richards Sandrak prowadzi zwykłe życie i pracuje jako kaskader. Jak wygląda jako dorosły? Zdjęcia "małego Herkulesa" znajdziecie w galerii na górze strony.

Więcej o: