Gordon Ramsay według magazynu "Forbes" jest najlepiej zarabiającym kucharzem na świecie. Ogromną popularność przyniósł mu program kulinarny "Hell's Kitchen", gdzie wyjątkowo surowo oceniał uczestników i urządzał im prawdziwą szkołę przetrwania w kuchni. Ramsay jest właścicielem kilkudziesięciu restauracji odznaczonych gwiazdkami Michelin i brał udział w wielu programach, które tylko ugruntowały jego pozycję w show-biznesie. Kucharz jest autorytetem kulinarnym nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale także na całym świecie. W 1996 roku stanął na ślubnym kobiercu i poślubił Cayetanę Elizabeth Hutcheson. Para ma razem szóstkę dzieci. 25-letnią Megan, 22-letnią Matildę, 23-letnią Holly, jej brata bliźniaka 23-letniego Jacka i najmłodszą dwójkę, czteroletniego Oscara i rocznego syna Jesse Jamesa. Ramsay wielokrotnie podkreślał, że nie zamierza w spadku zostawiać im pieniędzy. Sam pochodzi z bardzo ubogiej rodziny i chęć wyrwania się z biedy w dużej mierze pomogła mu odnieść sukces.
Gordon Ramsay w rozmowie ze Spencerem Matthewsem w podkaście "Big Fish" opowiedział o swoim trudnym dzieciństwie. Ojciec celebryty borykał się z chorobą alkoholową i często był agresywny wobec pozostałych członków rodziny. Jego mama pracowała na trzech etatach jednocześnie i robiła, co mogła, aby zapewnić swoim dzieciom jak najlepszy byt. Ramsay pochodził z bardzo ubogiego domu, z którego za wszelką cenę chciał się wyrwać.
Chciałem po prostu poprawić swoją sytuację, która była niefortunna. Dorastałem na piętnastu osiedlach komunalnych. Gdy dorastasz w takich dziurach, musisz się szybko pozbierać (...) Chciałem coś zmienić i zapewnić mojej rodzinie bezpieczeństwo i wszystko, o czym marzyłem, gdy byłem w ich wieku. Nigdy nie spodziewałem się takiego sukcesu - wyznał.
Ramsay karierę w gastronomii zaczynał na zmywaku i powoli wspinał się na szczyt. Kiedy osiągnął pierwszy sukces, spełnił jedno ze swoich największych marzeń - kupił dom swojej mamie. - Chciałem, żeby miała własny dom, garaż, samochód. To była dla mnie wielka rzecz, w końcu mogłem zaopiekować się kobietą, która zrobiła wszystko, aby się o nas zatroszczyć - podkreślił. Mimo że jego zarobki można liczyć w milionach funtów, to sam postanowił, że jego dzieci same się utrzymywać. Jego pociechy dostają kieszonkowe, za które muszą opłacić m.in. swoje rachunki za telefon, czy płacić za bilety komunikacji miejskiej.
Chociaż fortunę kucharza oszacowano na około 113 milionów funtów, to jego dzieci nigdy nie leciały pierwszą klasą. W luksusowej restauracji ojca Royal Hospital Road, której przyznano trzy gwiazdki Michelin, jadły po raz pierwszy, gdy najstarsza Megan obchodziła 16. urodziny. Gordon i jego żona Tana wypłacają najstarszej córce raz w tygodniu 100 funtów. Z tej kwoty Megan musi opłacić bilety komunikacyjne, swoje rachunki i zaoszczędzić na nowe ubrania. Jej młodsze rodzeństwo dostaje połowę tej kwoty - donosi "Daily Mail".
Gordon Ramsay nie zamierza także zostawiać swoim dzieciom spadku. Jest przekonany, że miliony mogłyby jedynie je zepsuć. Sam przez wiele lat ciężko pracował na swoją pozycję i majątek i tego samego chce nauczyć swoje dzieci.
Gordon Ramsay nie jest osamotniony w swojej decyzji. Na podobny krok zdecydował się Daniel Craig. Jeden z najbardziej rozpoznawalnych aktorów na świecie, który zasłynął rolą Jamesa Bonda, ma dwie córki, którym nie zamierza zostawiać swojej fortuny. - To byłoby niesmaczne. Zgodnie z moją filozofią albo się tego pozbędę (majątku - przyp. red.), albo oddam, zanim odejdę - powiedział w wywiadzie dla "Candis Magazine". Podobną decyzję podjął także Elton John. Muzyk chce zabezpieczyć finansowo swoje dzieci, ale nie zamierza zostawiać im całego majątku. - Nie można podawać dzieciom wszystkiego na tacy. To rujnuje im życie - wyznał w rozmowie z "Daily Mirror". Simon Cowell ma na swój spadek bardzo szlachetny pomysł. W rozmowie z "Esquire" wyznał, że zamierza przekazać go na cele charytatywne. Zgadzacie się z takim podejściem?