Rywalizacja wśród kobiet o tytuł najpiękniejszej bywa zacięta, ale tego, co wydarzyło się podczas jednego z konkursów piękności w Brazylii, nikt się nie spodziewał. Incydent miał miejsce w 2015 roku podczas finału Miss brazylijskiego stanu Amazonas. Zwyciężczynią została wówczas 20-letnia Carolina Toledo. Laureatka konkursu nie miała jednak okazji nacieszyć się zwycięstwem, ponieważ podczas finału została zaatakowana przez inną uczestniczkę. Niebezpieczna sytuacja została zarejestrowana przez kamery i wprowadziła w osłupienie publiczność i widzów.
Carolina Toledo w 2015 roku została zwyciężczynią konkursu Miss Amazonas w Brazylii. Wybory odbyły się w Manaus, stolicy stanu Amazonas. Kiedy na głowie Caroliny wylądowała korona, została brutalnie zaatakowana przez dziewczynę, która w konkursie zajęła drugie miejsce. 23-letnia Sheislane Hayalla podbiegła do "koleżanki" i ku przerażeniu wszystkich obecnych na ceremonii, zerwała z jej głowy koronę, a następnie cisnęła klejnot o scenę, wykrzykując w kierunku Toledo obraźliwe zdania. Nagranie ze zdarzenia momentalnie obiegło internet. Dlaczego posunęła się do aktu agresji wobec rywalki? Uważała, że to ona powinna triumfować, a Toledo nie zasłużyła na tytuł. Zarzuciła swojej przeciwniczce, że wygrała tylko i wyłącznie dzięki temu, że kupiła sobie tytuł. Organizatorzy natychmiast rzucili się na scenę, aby podnieść rzuconą na posadzkę koronę, a za wicemiss od razu pobiegła ochrona. Po nieprzyjemnym incydencie zaatakowana zwyciężczyni krótko skomentowała sprawę. Nagranie z całego zdarzenia znajdziecie na dole strony.
Brakuje mi słów, aby opisać, jak się teraz czuję - podsumowała Toledo, cytowana przez "Daily Mail".
Sheislane Hayalla po szokującym incydencie niespecjalnie poczuwała się do jakiejkolwiek odpowiedzialności. We wpisie, który po zdarzeniu opublikowała na swoim profilu na Facebooku, podkreśliła, że niczego nie żałuje, a jej atak był protestem przeciwko niesprawiedliwości. Jej zdaniem to właśnie ona powinna zająć pierwsze miejsce w rywalizacji. "Po tym wydarzeniu bardzo dużo płakałam. Krzyczałam do publiczności, że Toledo nie zasłużyła na zwycięstwo i dostałam owacje na stojąco. Poświęciłam bardzo dużo dla tego konkursu i zainwestowałam wiele środków. Musiałam zapłacić m.in. za stroje, kosmetyki i zabiegi pielęgnacyjne. Odrzuciłam rolę w serialu telewizyjnym, żeby spełnić swoje największe marzenie: reprezentować mój stan w wyborach Miss Brazylii 2015. Pochodzę ze skromnej rodziny, ale zawsze postępowałam fair. Nie zrobiłam tego dla siebie, ale dla innych kandydatek. Dla wszystkich tych, którzy wiedzieli, że rodzina Caroliny kupiła jej tytuł" - tłumaczyła Sheislane Hayalla. Jak sądzicie Hayalla wybrała dobry sposób, aby zakomunikować swoje racje?