Kto jak kto, ale Magda Gessler umie poradzić sobie z hejterami. Gwiazda TVN słynie nie tylko z talentu kulinarnego, smykałki do biznesu, rzucania talerzami w "Kuchennych rewolucjach", ale i ostrego jak brzytwa języka. Restauratorka nie raz udowodniła w mediach społecznościowych, że z osobami, które zalewają ją żółcią i jadem, umie rozprawić się, jak mało kto z osób publicznych. Tym razem powodem do niewybrednego komentarza ze strony internautki stało się najnowsze zdjęcie jurorki "MasterChefa", na którym pozuje na tle zieleni. "Ubóstwiam zestawienie błękitu z fioletem na tle zielonego. Szykuje się emocjonalnie do jutrzejszego dnia" - napisała Magda Gessler i szybko doczekała się zaskakującej opinii. "Boże, jaka z pani sztuczna lala, a tak lubię pani programy" - stwierdziła "fanka" gwiazdy TVN. Wygląda jednak na to, że gwiazda nie przejęła się jej komentarzem. "Haha, to pani ma problem" - napisała wyraźnie rozbawiona Magda Gessler, której nie brakuje dystansu i poczucia humoru.
Jakiś czas temu jedna z obserwatorek Magdy Gessler też odniosła się do jej wyglądu i zarzuciła gwieździe korzystanie z medycyny estetycznej. "Wszyscy jesteście hipokrytami. Gdzie ta natura - we włosach, a może ustach czy ogólnie całej twarzy? - zwróciła się do fanów restauratorki, którzy ją komplementowali. To też nie przeszło bez uwagi samej zainteresowanej. "Jesteś straszna… Do specjalisty od leczenia reakcji lękowych na piękno" - stwierdziła prowadząca "Kuchenne rewolucje".
Przeważnie we wpisach Magdy Gessler nie brakuje błędów. Przede wszystkim gwiazda pozwala sobie na literówki. - Wszyscy myślą, że być może wypiłam kieliszek wina i stąd takie wpisy. A tak naprawdę chodzi o to, że ja mam bardzo zdrętwiałe palce od gotowania. Po prostu nie trafiam w odpowiednie litery na klawiaturze telefonu - tłumaczyła gwiazda "Kuchennych rewolucji" w rozmowie z "Faktem" i dodała, że nie zamierza przywiązywać do swojej aktywności w sieci większej wagi. - Nie będę nic z tym robić. Jeśli popełniam błędy, to niech ludzie widzą, że mam kłopot! – podsumowała.