Więcej ciekawych newsów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Cały internet wrzał po opublikowaniu szokującej transmisji na żywo przez Olfaktorię. Dorota Goldmann upokorzyła osobę bezdomną, nagrywając ją bez pozwolenia, kiedy ta poprosiła o jedzenie. Wszystko działo się podczas kręcenia reklamy kliniki medycyny estetycznej.
Sprawę skomentowała Karolina Korwin-Piotrowska, do której napłynęły liczne wiadomości z prośbami o pomoc. Dziennikarka nazwała Olfaktorię patoinfluencerką i zaapelowała o niepromowanie podobnych treści. Uważa, że, dając rozgłos podobnych sytuacjom, internauci sprawiają, że twórcy czują się bezkarni.
Po słusznej fali krytyki Olfaktoria w końcu postanowiła odnieść się do ostatnich wydarzeń. Przyznała, że popełniła błąd, za który bardzo przeprasza. Zdaje sobie sprawę, że naruszyła czyjąś prywatność. Całość uważa za nieprzemyślany błąd.
Chcielibyśmy wspólnie przeprosić za sposób, w jaki nagraliśmy wizerunek osoby, która nie wyraziła na to zgody. Poczuwamy się do popełnionego błędu i wiemy, że naruszyliśmy czyjąś prywatność w niewłaściwy sposób. Był to nasz nieprzemyślany błąd i jeszcze raz wszystkich przepraszamy za zaistniałą sytuację - zaczęła Olfaktoria.
Dorota Goldmann obiecała, że dołoży wszelkich starań, aby udzielić pomocy osobie, którą skrzywdziła. Ponadto przekaże wsparcie finansowe dla ośrodka przeciwdziałania bezdomności.
Dopełniamy wszelkich starań, aby udzielić dodatkowego wsparcia osobie, która została nagrana, by jej pomóc. Dodatkowo przekażemy wsparcie finansowe dla ośrodka przeciwdziałania bezdomności MONAR w Warszawie.
Myślicie, że ludzie jej wybaczą?