• Link został skopiowany

Oceniła poziom festiwalu w Opolu. Zapendowska wytknęła to Górniak

Elżbieta Zapendowska zapoznała się z repertuarem tegorocznego festiwalu w Opolu i podzieliła się wnioskami. Co ekspertka od emisji głosu postanowiła wyróżnić?
Elżbieta Zapendowska, Edyta Górniak, Mietek Szcześniak
KAPiF, YT TVP

Elżbieta Zapendowska po przeanalizowaniu czterodniowego festiwalu w Opolu ma wiele refleksji, którymi podzieliła się w najnowszej rozmowie z Plejadą. Niektórzy artyści z wydarzenia zapiszą się w jej pamięci na długo. W ocenie nie zabrało także uszczypliwości, z której słynie ekspertka od emisji głosu. Jesteście ciekawi?

Zobacz wideo Zapendowska o karierze Dody

Elżbieta Zapendowska wydała werdykt. Opole 2025 należy do udanych?

Mnóstwo topowych polskich gwiazd, kanadyjski gwiazdor Garou i wyjątkowe koncerty kończące wydarzenie - dla wielu widzów tegoroczny festiwal w Opolu był pięknym widowiskiem. Ekspertka wyróżniła między innymi "Trzy ćwiartki Jacka Cygana – urodziny". - Podobał mi się koncert Jacka Cygana. Podobały mi się też Debiuty, za to Premiery mniej. Później był kabareton i ja nie wiem, czy Stanisław Tym byłby zachwycony z tego powodu. On był jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny - przekazała Zapendowska. - To był bardzo fajny koncert, bardzo dobrze rozpracowany. Były tam napięcia, były emocje. To są stare piosenki i myślałam, że to wszystko rozejdzie się w szwach, ale okazało się, że zupełnie dobrze się spinało - uzupełniła.

W pamięć zapadł jej także Ralph Kaminski. - Ja go bardzo lubię, chociaż mało znam jego twórczość. Podoba mi się, jak myśli i to, że jest odważny. Ma do tego swoją bardzo fajną, ciekawą aurę i nie boi się jej. Takie piosenki, jak ta Edyty Geppert, którą śpiewał, wymagają bardzo specyficznej techniki śpiewania, wytrzymania na długich dźwiękach - oceniła Zapendowska, uzupełniając wypowiedź o kilka rad dla wokalisty. - Gdyby jeszcze troszeńkę miał więcej techniki wokalnej, to by mu to lepiej poszło, ale i tak uważam, że było bardzo dobrze i będę za niego trzymać kciuki, bo to nie jest byle jaka postać. Ciekawy gość, który naprawdę dobrze śpiewa, ma poukładane w głowie, jest odważny, tak jak mówiłam i ma coś do powiedzenia - przekazała.

To on skradł serce Zapendowskiej. "Może 500 lat śpiewać"

Duet Edyty Górniak i Mietka Szcześniaka dobrze przyjął się już na sopockim festiwalu. W Opolu nie było inaczej - "Dumka na dwa serca" to murowany hit. Zapendowska skupiła się najpierw na muzyku. - Uważam, że Mietek Szcześniak jest najlepszym wokalistą w Polsce. Nie ma lepszego. Są oczywiście słabsi, gorsi, ale on to wszystko śpiewa tak leciutko, z palcem w nosie. Dotyka tych dźwięków, bawi się tym. Jest poza tym niesamowicie muzykalny - przekazała. Nie mogła pominąć także Edyty Górniak. - Ma też poczucie rytmu. No jest wspaniały. Mietek może 500 lat śpiewać. Wychodzi na scenę i jest przygotowany. Edyta też śpiewa wybitnie, ale cuduje, co czasem mnie trochę mierzi - przekazała Zapendowska. Co dodała na sam koniec? -  Było parę rzeczy bardzo dobrych i parę bardzo niefajnych. Doskonały był aranż do tytułowego utworu tego koncertu, gdzie śpiewali Kuba Badach i Grzegorz Turnau. Ale było też w innych sprawach trochę gorzej, ale nie będę mówić w szczegółach o tym publicznie, bo najpierw muszę porozmawiać o tym z Adamem Sztabą - powiedziała.

Więcej o: