Jack Nicholson to bez wątpienia ikona kina. Aktor stworzył mnóstwo niezapomnianych ról w produkcjach takich jak "Lot nad kukułczym gniazdem", "Lepiej być nie może" czy oczywiście w horrorze "Lśnienie". W tym roku kończy 88 lat i odkąd przeszedł na emeryturę, coraz rzadziej pojawia się publicznie. Ostatni raz widziany był w 2023 roku, kiedy 28 kwietnia pojawił się na meczu Lakersów. Jak donosiły media, gwiazdor zmagał się z nadwagą i demencją, a w pewnym momencie miał ważyć 160 kg. W jakiej formie jest dzisiaj? Zobaczcie nagranie.
W sobotę 15 lutego wyemitowano specjalny odcinek "Saturday Night Live" z okazji 50-lecia istnienia. Na widowni zasiadły największe gwiazdy Hollywood, w tym m.in. Robert de Niro i Ryan Reynolds. W pierwszym rzędzie widzowie mogli dostrzec Jacka Nicholsona, który miał także rolę do wykonania. Gwiazdor zapowiedział bowiem występ kolegi po fachu. - Panie i panowie, przed wami Adam Sandler! - krzyknął 87-latek. Doczekał się przy tym dedykacji utworu, który zabrzmiał zaraz po jego słowach. Jak widzimy na nagraniu, które opublikowano na YouTube, zaprezentował odchudzoną sylwetkę, a także zadbał bardziej o wygląd - aktor zdecydował się na elegancką stylizację, do której dobrał beret i okulary przeciwsłoneczne. Trzeba przyznać, że nie bez powodu został okrzyknięty amantem i bożyszczem kobiet. Jego zdjęcia znajdziecie poniżej:
Mimo tego, że Jack Nicholson zrezygnował już z kariery i odpoczywa na emeryturze, to nadal otrzymuje propozycje nowych ról. Mike Flanagan, reżyser filmu "Doktor Sen", zwrócił się do gwiazdora z ofertą. "Byłem ciekaw, czy chciałby w jakikolwiek sposób uczestniczyć w filmie - w epizodzie czy innej roli - ale odmówił. Myślę, że poważnie traktuje swoją emeryturę. Przekazał nam swoje wsparcie i życzył powodzenia, był świadomy wszystkiego, co robiliśmy" - opowiadał w rozmowie z "Vanity Fair". Myślicie, że są szanse, że Nicholson się jednak złamie i jeszcze zobaczymy go w nowej produkcji? Dajcie znać w naszej sondzie.