Izabella Krzan jest z powrotem w telewizji. Fani prezenterki bardzo za nią tęsknili. Krzan dołączyła najpierw do "Dzień dobry TVN", a następnie ogłoszono ją jako nową prowadzącą "Azji Express", z którym rozstała się Daria Ładocha. Przypomnijmy, że dziennikarka znalazła się w Kanale Zero dzięki Kammelowi, któremu teraz prawdopodobnie chciała się odwdzięczyć, licząc na to, że dawny prezenter TVP również będzie w TVN. Teraz wyciekły kulisy dotyczące jego sytuacji.
Z doniesień "Super Expressu" wynika, że Kammel rozważał pójście do "Afryki Express", ale na drodze stanęły pieniądze. "Tomasz zarabia głównie na prowadzeniu imprez i kursów. A w czasie, gdy miałby nagrywać program, ma ich zaplanowanych naprawdę bardzo dużo. Ten program byłby dla niego sporą stratą na koncie" - przekazuje osoba z planu. "Gdyby nie miał żadnych obowiązków, to możliwe, by się skusił. Izie tak na tym zależało... A tu się okazało, że za "kotlety" zarobi więcej niż za cały miesiąc w Afryce, więc uznał, że nie ma się co wysilać i męczyć. Jemu naprawdę nie zależy, by za wszelką cenę być w telewizji. Owszem, tęskni za nią, ale na tyle zna swoją wartość, że chce w niej być na swoich zasadach" - czytamy. Póki co nazwiska nowych twarzy programu nie zostały oficjalnie podane. "Super Express" donosi, że propozycję udziału miała otrzymać Maja Sablewska. Pudelek z kolei wspomina o Agustinie Egurroli. Na kogo liczycie w nowym sezonie?
Prezenterka została zaproszona do show Kuby Wojewódzkiego, gdzie została poruszona kwestia zachowania kręgosłupa moralnego przez Kammela w obliczu propagandowych działań stacji za czasów poprzedniego rządu. Prowadzący dopytywał, co na ten temat sądzi Krzan, a ta broniła prezentera jak lwica. - Przez 27 lat robił rozrywkę i ja się zgadzam z jego podejściem i rozumiem dlaczego, bo to jest jeden z jego argumentów. Robił rozrywkę od początku do końca. Jest świetnym konferansjerem. Myślę, że nie odejmiesz mu talentu, ani doświadczenia, które zdobył, bo potrafi prowadzić najtrudniejsze rozmowy i z nich zawsze wybrnie - przekazała Krzan.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!