Justyna Kowalczyk udostępniła poruszający wpis. Pożegnała wyjątkową osobę

Justyna Kowalczyk zareagowała na komunikat związany ze śmiercią zaprzyjaźnionego działacza sportowego. Nie kryła emocji.
Justyna Kowalczyk
Kapif.pl

Justyna Kowalczyk nie kryje emocji w sieci. Na początku lutego 2025 podzieliła się z fanami w mediach społecznościowych przykrą wiadomością. 9 lutego udostępniła facebookowy wpis, w którym poinformowano o śmierci cenionego pracownika klubu sportowego, z którym była związana nasza biegaczka. Kowalczyk napisała także kilka słów, w których wyraziła swój smutek. 

Zobacz wideo Paulla o zmarłym ojcu

Justyna Kowalczyk pożegnała działacza sportowego. Był dla niej wyjątkową osobą 

"Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Czesława Bzikota, wieloletniego pracownika i sekretarza klubu. Jego zaangażowanie i pasja przyczyniły się do rozwoju naszego klubu oraz całego środowiska sportowego. W 2023 roku został uhonorowany odznaką "Zasłużony dla AZS Katowice" za swoje nieocenione zasługi. Rodzinie i bliskim składamy szczere kondolencje oraz wyrazy głębokiego współczucia. Niech spoczywa w pokoju" - dowiedzieliśmy się z Facebooka klubu AZS-AWF Katowice, z którym współpracowała Justyna Kowalczyk. Sportsmenka dodała kilka słów pożegnania od siebie. "Ogrom dobrego zrobił pan Czesław dla AZS-AWF Katowice. Dla mnie też. "Karwa!"" - napisała poruszona. Pod wpisem nie brakuje kondolencji. "Wyrazy współczucia dla rodziny. Oddany dla AZS AWF Katowice. Cieszę się, że mogłem go poznać", "Odszedł wspaniały człowiek... do zobaczenia w lepszym świecie" - czytamy.

Justyna Kowalczyk tak wspominała zmarłego męża

Sportsmenka w 2023 straciła miłość swojego życia - Kacper Tekieli zmarł w wyniku lawiny w Alpach. Kowalczyk poświęciła mu wiele wpisów na Instagramie, między innymi ten dotyczący jego urodzin. "Mój mąż obchodziłby dzisiaj 40. urodziny. Z tej okazji udostępniłam wam jego ulubiony film wspinaczkowy" - pisała Kowalczyk w listopadzie 2024 roku. Nieco wcześniej pokazała na Instagramie fragment "Bezsenności w Seattle". "- Kiedy umarła twoja żona? - Półtora roku temu. (...) - I co teraz zamierzasz? - Będę co rano wstawał z łóżka. I cały dzień oddychał. Za jakiś czas nie będę musiał sobie przypominać, żeby wstawać i oddychać. Jeszcze później przestanę myśleć, jak wspaniale mi kiedyś było..." - opublikowała Kowalczyk.

Więcej o: