• Link został skopiowany

Podbiła TikToka coverami Violetty Villas. Internauci są w szoku, słysząc jej głos

Lena Grand podbiła serca fanów Violetty Villas. Na TikToku opublikowała covery piosenek legendarnej wokalistki i wielu uznaje, że ich głosy są niemalże identyczne.
TikTokerka podbiła serca internautów coverami utworów Violetty Villas
Fot. KAPIF.pl, Instagram/@lenagrand_official

Violetta Villas była niezwykle cenioną artystką. Charakterystyczny głos w połączeniu z wyjątkową aparycją sprawiły, że pokochały ją miliony. Do dziś wielu zna na pamięć jej utwory "Do ciebie, mamo" czy "Nie ma miłości bez zazdrości". Lena Grand postanowiła wykonać covery piosenek Villas i podbija sieć. 

Zobacz wideo Violetta Villas swoim głosem zachwycała widownie w Las Vegas i Paryżu, ale Polska ją zniszczyła

Violetta Villas ma godną następczynię? Tak twierdzą użytkownicy TikToka

Violetta Villas zmarła w 2011 roku. Dziś jest legendą polskiej muzyki, a po jej utwory sięga wielu aspirujących, jak i doświadczonych artystów. Covery wspomnianego "Do ciebie, mamo" oraz "Pocałunek ognia" opublikowała na TikToku wokalistka Lena Grand, która ma już na koncie pierwsze single. Jej nagrania szybko podbiły sieć - mają setki tysięcy wyświetleń. Pod filmikami zaroiło się od komentarzy, w których internauci zachwycają się wykonami piosenkarki. Porównywano ją również do samej Violetty Villas. "Przepiękny głos. Brzmisz jak córka Violetty", "A mówili, że Villas miała niepowtarzalny głos. Właśnie ten mit legł w gruzach", "W pierwszej chwili pomyślałam, że ruszasz tylko ustami, a śpiewa Violetta" - zachwycali się użytkownicy platformy. Pojawiały się też głosy krytyki. Niektórzy nie wierzą, że to głos Lena Grand. "Nie wierzę, że jest głos tej pani" - stwierdziła jedna z internautek. 

Violetta Villas umarła w ubóstwie. Jej opiekunkę skazano 

Niewątpliwie Villas była jedną z największych gwiazd polskiej branży muzycznej. Niestety, ostatnie lata jej życia nie były usłane różami. Do złego stanu miała ją doprowadzić opiekunka, która całkowicie odcięła wokalistkę od świata. Villas żyła w koszmarnych warunkach. Na terenie jej posiadłości w Lewinie Kłodzkim artystka miała ponad 300 zwierząt, nad którymi nikt nie sprawował kontroli. W 2006 roku szwagier gwiazdy znalazł ją skrajnie wyczerpaną. Tuż po tym zdarzeniu wokalistka na dwa miesiące trafiła do szpitala psychiatrycznego. Rodzina mówiła o złym wpływie opiekunki na Villas.

Artystka zmarła w 2011 roku. "Była odwodniona, cierpiała na uogólnioną miażdżycę, marskość wątroby z niewielką żółtaczką i powiększoną śledzionę, na płacie potylicznym prawej półkuli mózgu miała dużą jamę udarową" - przekazała wówczas "Gazeta Wyborcza". Oględziny zwłok potwierdziły, że miała ciele liczne krwiaki i odleżyny. Opiekunka Villas ostatecznie trafiła do więzienia. Sąd uznał ją winną znęcania się psychicznego i fizycznego nad piosenkarką. Niedawno opiekunka udzielił wywiadu, opisując sprawę ze swojej perspektywy. Przeczytacie go tutaj: Po wyjściu z więzienia zamieszkała w namiocie. Opiekunka Violetty Villas odsłania kulisy wyroku

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: