Jakub Rzeźniczak zdecydował dołączyć do burzy internetowej dookoła rozstania Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli. Przypomnijmy, że kontrowersje wokół rozwodu pary na nowo odżyły po publikacji wywiadu z Pelą w podcaście Żurnalisty. Były mąż gwiazdy rzucił w rozmowie nowe światło na szczegóły rozpadu ich małżeństwa, wbijając przy tym mocno szpilę Kaczorowskiej. Więcej na ten temat przeczytacie w artykule: "Pela nie wytrzymał i uderza w Kaczorowską. 'Poleciała do Belgii, żeby z tym typem pójść do łóżka'. Dalej jeszcze mocniej". Teraz trzy grosze do całej sprawy dorzucił Rzeźniczak.
Po premierze wywiadu Peli wiele osób publicznych poczuło potrzebę zabrania głosu na temat jego związku z Kaczorowską. Nie umknęło to uwadze Rzeźniczaka, który również zdecydowała skomentować aferę w poście na Facebooku. "Wytłumaczcie mi czemu celebryci (nie mylić z gwiazdami, bo gwiazdą to jest Pazura, Linda, Steczkowska) muszą komentować wszystko, a szczególnie życie innych ludzi? Pani Kaczorowska się rozwodzi, a już wszystkie gwiazdy zdążyły to komentować? Nie można zająć się sobą? Mówić o własnych sukcesach, porażkach w życiu?" - napisał w poście z 30 czerwca piłkarz, wywołując tym samym dyskusję w komentarzach.
Część internautów widocznie stawia się w tej sprawie po stronie Agnieszki, podczas gdy druga część popiera Macieja Pelę. W odpowiedzi do wpisu jednego z użytkowników Rzeźniczak niejako ujawnił, że zalicza się do tej pierwszej grupy. "Myślę że gdyby nie hipokryzja i ogólny styl bycia pani Kaczorowskiej, to takiej sensacji by to nie wzbudzało, (...)" - napisał internauta pod postem sportowca. Ten krótko mu odpisał, wstawiając się za aktorką. "Tylko chyba pani Kaczorowska to się za dużo nie wypowiada" - skomentował Rzeźniczak.
Do grona celebrytów, o których wspomniał w poście Rzeźniczak możemy zaliczyć m.in. Blankę Lipińską. Zapytana przez swoich obserwatorów na Instagramie, czy oglądała wywiad Peli u Żurnalisty odpowiedziała im z pewną dozą przekąsu. "Wywiad gościa, który zasłynął jako były mąż aktorki z 'Klanu', a teraz opowiada o ich życiu prywatnym i intymnych sprawach? Nie, nie widziałam!" - napisała na InstaStories Lipińska, dodając do tego płaczącą ze śmiechu emotikonę.