Marta Nawrocka postanowiła założyć profil na Instagramie w lutym tego roku, by wesprzeć kampanię prezydencką męża. Okazało się, że szybko znalazła spore grono obserwatorów, którzy chętnie przyglądają się jej poczynaniom w mediach społecznościowych. Przyszła pierwsza dama 27 czerwca opublikowała zaskakujące nagranie. W tle kobiety i wrotki.
Już niedługo Marta Nawrocka przeniesie się do Pałacu Prezydenckiego wraz z mężem. Już w trakcie kampanii żona prezesa IPN wspominała o akcji "Kobiety za Nawrockim". Przyszła pierwsza dama opatrywała wpisy hasztagiem #NaWrotki. Okazuje się, że miała nie tylko na myśli podobieństwo do swojego nazwiska, ale i same... wrotki! To już drugi razy, gdy na profilu Marty Nawrockiej pojawia się filmik, na którym pokazuje, w jakiej jest formie. Wcześniej chodziła po górach, a teraz zobaczyliśmy, jak jeździ z kobietami na wrotkach. "Jak najlepiej spędzić piątkowy dzień? Z moimi kochanymi #KobietyZaNawrockim! W samo południe założyłyśmy wrotki/rolki i ruszyłyśmy przed siebie! To był czas dobrej zabawy - do zobaczenia następnym razem!" - napisała w opisie filmiku. Na nagraniu Nawrocka pojawiła się w t-shircie w paski, jeansach oraz białym kasku.
Po dziesięciu latach Polska doczeka się nowej pierwszej damy, którą będzie Marta Nawrocka. Głos w sprawie postanowiła zabrać Anna Kalczyńska. Dziennikarka przyznała, że choć na co dzień skupia się na sprawach międzynarodowych, będzie śledzić działalność Nawrockiej. - Przyznam szczerze, że w mojej działalności zawodowej skupiam się na zagranicy, na sprawach międzynarodowych: i może to lepiej. W każdym razie nie muszę tak bardzo śledzić tej polskiej sceny politycznej. Nie słyszałam jeszcze Marty Nawrockiej, więc trudno mi to ocenić. Ale będziemy ją oceniać po czynach i po słowach - powiedziała w rozmowie z portalem JastrząbPost.
Kalczyńska liczy na to, że nowa pierwsza dama nie pójdzie w ślady Agaty Dudy. - Na starcie każdy ma szansę. Wszyscy jesteśmy ciekawi, bo przez ostatnie lata przyzwyczailiśmy się do modelu milczącej pierwszej damy. (...) A przecież rola pierwszej damy może, i powinna być bardziej słyszalna. Miejmy nadzieję, że nowa kadencja przyniesie tu zmianę - oceniła prezenterka.