• Link został skopiowany

Dramatyczne sceny na Festiwalu Ekipy. Ojciec Błońskiego miał wypadek

Podczas występu Kacpra Błońskiego na Festiwalu Ekipy doszło do dramatycznego wypadku. Gdy występował wraz ze swoim ojcem, mężczyzna nagle spadł ze sceny. Koncert został przerwany.
Kacper Błoński
tiktok.com/@ekipa21157/

W w dniach 20-21 czerwca na Tauron Arenie w Krakowie odbywał się Festiwal Ekipy, jednej z najpopularniejszych grup influencerów. To już druga edycja tego wydarzenia i po raz kolejny przyciągnęła tłumy fanów. Ich oczekiwania względem show były ogromne i jak się potem okazało, tak samo duże było rozczarowanie i  nawet występy ich ulubieńców, czyli Wersow i Friza, tego nie zmieniły, wręcz przeciwnie. Po ich występie w sieci zawrzało, a widzowie zarzucają im korzystanie z playbacku. To jednak nie wszystko, co wydarzyło się na Festiwalu Ekipy. Podczas występu Kacpra Błońskiego doszło do poważnego wypadku z udziałem jego ojca.

Zobacz wideo Ewa Kasprzyk ostro o Wersow: Nie rozumiem tej osoby. Świat zmierza ku końcowi

Ojciec Błońskiego spadł ze sceny. Dramatyczne nagranie trafiło do sieci

Gdy Kacper Błoński występował na scenie i wykonywał utwór "Crusher", u jego boku można było zobaczyć jego ojca. W pewnym momencie mężczyzna zbliżył się do krawędzi sceny i nagle z niej spadł! Błoński od razu przerwał występ, zeskoczył ze sceny do leżącego na ziemi ojca i pomógł mu wstać. Potem zaprowadził go za kulisy, gdzie jego tata otrzymał odpowiednią pomoc. Dramatyczne chwile uwieczniły kamery, a nagranie trafiło do sieci. Komentujący wydarzenie fani nie ukrywają zmartwienia. "Mam nadzieję, że wszystko ok", "Jeju, biedny", "Upadek muzyki... Mam nadzieję, że tata cały i zdrowy" - pisali.

Po tym wydarzeniu sam Kacper Błoński zabrał głos. Na Instagram wrzucił zdjęcie z tatą z opatrunkiem na głowie. Zapewnił, że jego ojciec czuje się dobrze. "Najstarszego polskiego crushera mocniejszy debiut niż każdy inny! Wszystko z tatą dobrze" - napisał w opisie do zdjęcia.

Fala hejtu wylała się na Wersow i Friza. W sieci zawrzało po ich występie

Po zakończeniu Festiwalu Ekipy wszyscy mówili też o występie Wersow i Friza. Wylała się na nich fala hejtu i pojawiły się zarzuty, że korzystali z playbacku. "Czy mogą zaśpiewać coś sami, bez playbacku?, "Ci ludzie nie śpiewają, ale ruszają ustami do gotowego podkładu. Czemu nie piszą wprost, że to nie jest koncert?", "Ciężkie to śpiewanie z playbecku", "Śpiewanie z playbacku tak samo wymagające jak praca influencera" - można było przeczytać w sieci. Wersow i Friz nie odnieśli się do zarzutów. To jednak nie było wszystko, co nie spodobało się widzom. Przyczepili się nawet do stylizacji Friza, zarzucając mu, że wygląda jak podczas zwykłych prób koncertowych.

 
Więcej o: