Doda stara się utrzymywać ze swoimi fanami stały kontakt. Gwiazda często udziela się w mediach społecznościowych, gdzie udostępnia posty związane z pracą i występami oraz życiem codziennym. 4 czerwca na profilu Rabczewskiej pojawiło się nietypowe zdjęcie, na którym mogliśmy zobaczyć artystkę podłączoną do aparatury medycznej. W opisie pod fotografią Doda wyjaśniła, z czym było to związane.
Jak się okazało, kadr, na którym mogliśmy zobaczyć Dodę w masce tlenowej, zamkniętą w przezroczystej komorze był związany z jednym z jej "patentów na zdrowie i urodę". Na zdjęciu gwiazda leży w komorze hiperbarycznej. "Pierwsza generalne oczyszczanie organizmu zrobiłam przed trasą koncertową "Siedem pokus głównych", czyli 15 lat temu. Od tamtej pory robię to cyklicznie raz na dwa lata (może powinnam częściej… nie wiem). Wtedy też pierwszy raz w życiu skorzystałam z komory hiperbarycznej, która odmładza od wewnątrz, dotlenia organizm i przede wszystkim przyspiesza regenerację" - wyjaśniła w opisie pod fotografią Rabczewska, tym samym uspokajając zmartwionych fanów.
"Ale mnie wystraszyłaś Dorotka. Na pierwszy rzut oka pomyślałem, co ci się stało" - mogliśmy przeczytać w komentarzu jednego z internautów.
Przypomnijmy, że Doda przeżywa aktualnie dość intensywny czas. Oprócz występów m.in. w Sopocie i zbliżającym się w Opolu - gwiazda musi także mierzyć się z wyzwaniami w życiu prywatnym. W środę 4 czerwca Rabczewska udostępniła na Instagramie post, którym sugeruje, że do sądu trafiło pismo przeciwko jej byłemu partnerowi Dariuszowi Pachutowi. "Postanowieniem prokuratora z dnia 29.05.2025 r. zostało wszczęte śledztwo w sprawie uporczywego nękania (...) w nieustalonym miejscu, za pośrednictwem telefonu i Internetu, Doroty Rabczewskiej" - przekazano w dokumencie. Więcej szczegółów na ten temat pisaliśmy w artykule: "Doda ma dosyć Pachuta. Pokazała pismo z sądu".