Jolanta Kwaśniewska to jedna z najlepiej wspominanych pierwszych dam Polaków. Ceniono ją za niezwykłą elegancję i wyczucie stylu. Kiedy żona Aleksandra Kwaśniewskiego zamieszkała w Pałacu Prezydenckim, podejmowała współpracę z projektantkami i projektantami, którzy przygotowywali dla niej stroje na ważne oficjalne wyjścia. Jolanta Kwaśniewska przez lata współpracowała m.in. z Ewą Minge i panie miały okazję bliżej się poznać w bardzo różnych, często stresowych sytuacjach. Jak projektantka wspomina tę współpracę?
Ewa Minge miała okazję przez lata współpracować z Jolantą Kwaśniewską. Projektantka uszyła nawet suknię córce Kwaśniewskich - Aleksandrze - na Bal Debiutantek, który w 2001 roku odbył się w Paryżu. W rozmowie z serwisem Plejada Minge przyznała, że Jolanta Kwaśniewska od początku zrobiła na projektantce bardzo pozytywne wrażenie. Była pierwsza dama nie tylko okazała się niezwykle sympatyczna, ale dbała o wszystkich ludzi wokół siebie.
Jest mądrą i bardzo wrażliwą osobą oraz silną i świadomą kobietą, przy czym nigdy tej siły nie używała. Wszystkie sprawy załatwiała na miękko. Nigdy nie podkreślała tego, że jest pierwszą damą, zawsze prosiła, dziękowała, była wdzięczna.
"Pamiętam, jak moja ekipa jeździła do niej na przymiarki, czy dowieźć jakąś kolekcję, to zawsze dostawali śniadanie, obiad, termosy, kanapki na drogę. Dbała o najdrobniejsze detale i każdy w jej towarzystwie czuł się kimś wyjątkowym" - wspomniała Minge.
Ewa Minge w rozmowie z "Plejadą" przyznała, że jeszcze nim Jolanta Kwaśniewska podjęła z nią współpracę, miała wiedzę na temat mody i wyczucie stylu. Kiedy pracowały ze sobą i przygotowywały stroje na zagraniczne wyjazdy, zawsze starały się uwzględniać kulturę danego kraju i panujące w nim zasady.
Zawsze mogła liczyć na zachwyty zagranicznej prasy. Podkreślano jej klasę, że jest przepięknie ubraną, niezwykłą kobietą
- dodała Minge. Współpraca pań czasami przebiegała w trudnych warunkach ze względu na bardzo krótki czas na przygotowanie stylizacji. Pierwsza dama o danej wizycie dowiadywała się zazwyczaj dobę wcześniej, więc stylistka miała wyjątkowo mało czasu na przygotowanie kreacji. Przy tak dużym natężeniu stresu nie dało się uniknąć wpadek. "Najczęściej w osiem godzin powstawała kreacja. Wszystko na ostatnią chwilę. Pamiętam, że kiedyś nie zgadzały się rękawy, a były one bardzo ważne. Wina poszła na nas, ale okazało się, że sama prezydentowa zapisała na kartce, że ma być inaczej. To zawsze był ogromny stres, ale też ogromna przyjemność" - wyznała Ewa Minge.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Afera po finale "Top Model". Agencja modelingowa wydała mocne oświadczenie. Jest reakcja Michała Kota
Pela o rozstaniu z Kaczorowską. Z jednym nie mógł się pogodzić
Pazurowie mają luksusowy dom na Wilanowie. Tak wielkiego narożnika jeszcze nie widzieliście
Były Schreiber zdradził powody rozstania. Padły nazwiska. "To był ten jeden most za daleko"
"Top Model" wyciska wiek jak cytrynę. Oglądałam i oczom nie wierzyłam
Meryl Streep i Martin Short podsycają plotki o romansie. Tylko spójrzcie na te zdjęcia
Afery ciąg dalszy. Archidiecezja zareagowała na nagranie rozgogolonej Luny. Mocne słowa
Przemysław Babiarz w żałobie. Nie żyje jego żona
Meghan Markle oberwała za okładkę. Ekspertki tylko nam zdradzają, gdzie naprawdę leży problem