• Link został skopiowany

Policja chce wezwać do siebie dzieci Gene'a Hackmana. Chodzi o nową teorię

Codziennie pojawiają się nowe informacje na temat zagadkowej śmierci Gene'a Hackmana i jego żony. Według najnowszych doniesień na przesłuchanie zostanie wezwana trójka dzieci zmarłego aktora.
Gene Hackman z żoną
Policja ma wezwać do siebie dzieci Gene'a Hackmana. Chodzi o kluczową kwestię. Fot. REUTERS/Andy Clark

27 lutego media obiegły wieści o śmierci Gene'a Hackmana i jego żony. Zwłoki 95-latka, jego ukochanej i psa odkryto w posiadłości w Santa Fe w stanie Nowy Meksyk. Policja od razu przystąpiła do śledztwa. Wciąż nie ma pewności, na co dokładnie zmarł gwiazdor. Szeryf hrabstwa Santa Fe, Adan Mendoza wydał oświadczenie, z którego wynika, że ciała pary leżały w posiadłości przez ponad tydzień. Po zbadaniu rozrusznika serca aktora biegli ocenili, że zgon nastąpił 17 lutego. W piątek 28 lutego ustalono również, że wyniki testów na obecność tlenku węgla w ciałach aktora i jego żony były negatywne (wcześniej podejrzewano, że właśnie to, mogło być przyczyną śmierci). Teraz pojawiły się kolejne teorie i kolejne informacje. Tym razem na temat dzieci gwiazdora. 

Zobacz wideo Tajemnicza śmierć byłej uczestniczki „Top Model". Nie wiadomo, jak zginęła

Policja ma kilka pytań do dzieci Gene'a Hackmana 

Szeryf Adam Mendoza w programie "Today" zdradził, że obecnie trwają próby ustalenia dokładnej chronologii zdarzeń. "Daily Mirror" donosi, że pomóc mają w tym dzieci aktora. Odtworzenie ostatnich chwil pary może być jednak nie lada wyzwaniem. Jak wiadomo, dzieci Hackmana nie miały z nim najlepszego kontaktu. Córka Leslie już na początku śledztwa przyznała, że od miesięcy nie rozmawiała z ojcem. Policja przekazała, że na miejscu zdarzenia zabezpieczono dwa telefony. Być może to właśnie na nich znajdują się informacje, które pozwolą odpowiedzieć na podstawowe pytania. Wciąż prowadzone są badania toksykologiczne. Na ich wyniki przyjdzie nam poczekać co najmniej kilka miesięcy. 

Gene Hackman miał zawał? Lekarz połączył kropki 

Zdaniem patologa sądowego dr. Michaela Badena aktor mógł umrzeć na wskutek zawału, na co miałyby wskazywać dane z rozrusznika. - To zdarzenie byłoby zatrzymaniem akcji serca spowodowanym nieprawidłowym tętnem. Rozrusznik śledzi tętno i gdy jest ono zbyt niskie, następuje wyładowanie. I to wszystko jest w zapisie - tłumaczył w programie "Fox Report". - Sekcja zwłok wykazała, że nie miał żadnych obrażeń. Nie wykryto śladów tlenku węgla. Poza tym miał najczęstszą przyczynę śmierci w tym kraju, ciężką chorobę serca, chorobę wieńcową i być może wysokie ciśnienie krwi, wiemy to na bazie tego, co już zostało ustalone. Zatrzymanie akcji serca sprawiłoby, że od razu upadłby w przedsionku - dodał. Patolog skomentował także śmierć jego żony. Według eksperta kobieta mogła umrzeć chwilę później, po tym jak próbowała pomóc swojemu mężowi. 

Więcej o: