Śmierć Gene'a Hackmana i Betsy Arakawy zszokowała wszystkich. Przykrą wiadomość przekazały media 27 lutego. Przypomnijmy, że zwłoki 95-latka, jego ukochanej I psa odkryto w posiadłości w Santa Fe w stanie Nowy Meksyk, a służby od razu przystąpiły do badania sprawy. Zagadkowa śmierć wciąż budzi sporo pytań. Teraz głos zabrali przyjaciele zmarłej pary. Wiadomo, kiedy po raz ostatni był widziany aktor i jego żona.
Śledczy prowadzą dochodzenie, aby ustalić dokładną przyczynę śmierci małżonków. Na razie wiadomo jedynie, że zmarli bez udziału osób trzecich. Córka gwiazdora, Leslie Anne Hackman, w rozmowie z "Daily Mail" wyjawiła, że wraz z siostrą Elizabeth Jean podejrzewają, iż ich ojciec i macocha mogli umrzeć na skutek zatrucia tlenkiem węgla. Jednak zarówno straż pożarna, jak i przedstawiciele firmy New Mexico Gas Company zapewniają, że willa pary była odpowiednio zabezpieczona.
Informacja o śmierci małżeństwa wstrząsnęło także przyjaciółmi pary. Ci zdecydowali się opowiedzieć, jak wyglądało ich ostatnie spotkanie z aktorem i jego żoną. - Kiedy ostatni raz ich widzieliśmy, żyli i mieli się dobrze - powiedział Daniel Lenihan w rozmowie z CNN. Następnie jego żona, Barbara, wspominała, że po raz ostatni widziała Arakawę kilka tygodni wcześniej w sklepie z artykułami wyposażenia wnętrz. Dodała także, że z powodu problemów zdrowotnych związanych z pandemią ich spotkania stały się rzadsze. Betsy miała podobno podjąć dodatkowe środki ostrożności, takie jak noszenie maseczki, aby mieć pewność, że jej 95-letni mąż nie zachoruje.
W tej samej rozmowie rodzina Lenihanów opowiedziała, jak zapamiętali 95-letniego aktora i jego żonę. Nie zabrakło ciepłych słów. - Gene to taki człowiek, który, jak wpadał na jakiś pomysł, to po prostu chciał to zrobić, a przedstawiał to tak, jakby było to coś, czego zażądał sam Bóg Wszechmogący - wspominała Barbara Lenihan w rozmowie z CNN. - Wspaniale było przebywać w ich otoczeniu. (...) Prawdopodobnie nigdy nie widziałam pary, która tak dobrze się dogadywała i cieszyła sobą - dodała. Aaron, syn Lenihanów przyznał z kolei, że podziwiał Gene'a Hackmana. - Zawsze był dla nas niezwykle miły. Był względem ludzi bardzo szczery i miał w sobie mnóstwo uczciwości. Był niesamowitym artystą. Nauczył mnie i mojego brata trochę malować - podsumował.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!