Matylda Damięcka często dzieli się w mediach społecznościowych swoimi przemyśleniami na temat aktualnych wydarzeń za sprawą tworzonych grafik. Stało się tak i tym razem, gdy artystka w najnowszym instagramowym poście postanowiła odwołać się do spotkania i kłótni pomiędzy Wołodymyrem Zełenskim a Donaldem Trumpem. Przypomnijmy, że głowy państw spotkały się 28 lutego w Białym Domu, by dyskutować na temat losów wojny w Ukrainie. Prezydenci się jednak pokłócili, a zaplanowana na późniejsze godziny wspólna konferencja prasowa została odwołana.
Po głośnym zajściu w Waszyngtonie media wciąż huczą i komentują całą sprawę. Sprzeczka prezydentów także nie umknęła uwadze Damięckiej, która postanowiła ukazać relację Stanów Zjednoczonych i Ukrainy za sprawą grafiki. Widzimy na niej dwie dłonie, z których jednak wygląda jakby należała do topiącej się osoby, pod którą widnieją kolory ukraińskiej flagi. Druga dłoń nad nią góruje i układa się jakoby dłoń kobiety, która podaje ją, by została ucałowana przez np. witającego się mężczyznę. To właśnie nad nią możemy zauważyć napis "Najpierw pocałuj". Damięcka wrzuciła również tę samą grafikę w wersji po angielsku - z napisem "Kiss first".
Obserwatorzy artystki prędko powędrowali do sekcji komentarzy, gdzie podzielili się także swoim zdaniem dotyczącym całej sytuacji. "Najsmutniejszy moment od trzech lat", "Dokładnie tak było. Jezu, jakie to było straszne…", "Lepiej nie dało się zobrazować tego, co dzisiaj się wydarzyło", "Bardzo dobry rysunek. Przykre, że taki prawdziwy. Okropnie się to oglądało" - pisali fani twórczości Damięckiej. Głos zabrały także gwiazdy. "Zawsze w punkt!" - napisała pod grafiką Anna Mucha. "Mistrzyni. Łagodniej szefowa / czyli nomen omen - całuję rączki" - dopisał Olivier Janiak.
Córka premiera Donalda Tusk również postanowiła zabrać głos w sprawie wydarzeń z Białego Domu. Choć na jej Instagramie możemy znaleźć przede wszystkim treści związane z modą i lifestylem, Tusk nie obawia się też komentować bieżących kwestii, ważnych dla świata. Na kilka godzin od kłótni Zełenskiego z Trumpem udostępniła ona na InstaStories fotografię, przedstawiającą dyskutujących prezydentów. Skwitowała ją jednak, zadając obserwatorom dwa pytania - "Czy wy to widzieliście?", "Czy dziś prawo siły jest potężniejsze niż nasze wartości?".