Paulina Porzucek to 26-letnia influencerka, której największą popularność przyniósł udział w walkach na galach freak fight. Zanim jednak trafiła do jednej z federacji, była uczestniczką programu randkowego na kanale Goats w serwisie YouTube, gdzie wystąpiła w odcinku z Josefem Bratanem. Porzucek ma dwuletnią córkę, której poświęca każdą wolną chwilę. W najnowszym wywiadzie wyjawiła, czy pobiera 800 plus.
Paulina Porzucek swoją medialną karierę postanowiła oprzeć na udziale w coraz bardziej tracących ostatnio na popularności galach freak fight. Influencerka dostała angaż w Prime MMA. Po raz pierwszy zawalczyła w 2024 roku w formule 2 na 2, gdzie w duecie z Klaudią Szponar zmierzyła się z dwiema innymi zawodniczkami. Walka zakończyła się jednak jej porażką. Porzucek ponownie postanowiła spróbować swoich sił w oktagonie 11 stycznia 2025 podczas gali Prime MMA 11. Tym razem wystąpiła w duecie ze swoją siostrą bliźniaczką, wobec bardzo wymagającej przeciwniczce Ewie Brodnickiej, która jest zawodową bokserką i jest byłą mistrzynią Europy w wadze lekkiej i byłą mistrzynią świata federacji WBO w wadze piórkowej. To właśnie Brodnicka tego wieczoru świętowała zwycięstwo. Paulina Porzucek jest częstym gościem branżowym imprez. Podczas ostatniego z eventów w rozmowie dla serwisu Pomponik wyjawiła, czy korzysta z rządowych programów wspomagających rodziny z dziećmi. Jak się okazuje, nie pobiera żadnych pomocy finansowych. Dodała, że mogłaby korzystać z takiej możliwości także w Niemczech, ale zarabia na tyle dobrze, że nie ma takiej potrzeby.
Mogłabym pobierać z Niemiec, mogłabym tutaj pobierać. A czemu miałabym to robić? (...) Zarabiam wystarczająco, by utrzymać małą
- podkreśliła.
W dalszej części rozmowy influencerka została zapytana o to, jak reaguje, kiedy słyszy hejt skierowany w swoją stronę. "Tak szczerze mówiąc, nie przeszkadza mi to. To jest taka kreacja internetowa. Ja też lubię się bawić, lubię żartować. Jak ktoś rozumie ironię, sarkazm..." - zaczęła. Prowadzący zapytał, czy celowo w internecie przyjęła taką kreację. "Tak, to jest rozrywka dla ludzi. Ja też inaczej się pokazuję, niż jestem prywatnie. To jest wiadome dla mnie. Dla bliskich jestem przekochaną osobą, bardzo o nich dbam. W internecie sobie często żartuję i nie ukrywam, że jakoś nie dotyka mnie ten hejt. Byleby nie dotykał moich bliskich" - podsumowała Porzucek.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Reporter TVN24 pyta o konstytucję, a posłanka PiS... Nie do wiary, co odpowiedziała
Pazurowie mają luksusowy dom na Wilanowie. Tak wielkiego narożnika jeszcze nie widzieliście
Opozda usłyszała wyrok. Jej adwokat zabrał głos. "Czuje się osobą pokrzywdzoną, a nie odwrotnie"
Natalia Szroeder już tak nie wygląda. Wokalistka zaskoczyła fanów. "Ostre cięcie"
Znów burza w Polsacie. Solorz stracił kolejne stanowisko
Afera po finale "Top Model". Agencja modelingowa wydała mocne oświadczenie. Jest reakcja Michała Kota
Magiczny azyl Szcześniaka. Artysta pokazał, jak wygląda jego domek na wsi. To tu urządza prywatki
Afera wokół wyborów Miss Universe 2025. Widzowie grzmią. "Oszustwo"
Były Schreiber zdradził powody rozstania. Padły nazwiska. "To był ten jeden most za daleko"