• Link został skopiowany

Córka Mackiewicza miała pięć lat, gdy zginął na Nanga Parbat. Jedno pamięta do dziś

W 2018 roku Tomasz Mackiewicz zginął po zdobyciu szczytu Nanga Parbat. Żona i córka alpinisty pojawiły się w "Dzień dobry TVN".
Córka Tomasza Mackiewicza tak go wspomina
Córka Tomasza Mackiewicza tak go wspomina, TVN, Instagram/elisabeth_revol

Pod koniec stycznia 2018 roku w doszło do tragedii na Nanga Parbat. Tomasz Mackiewicz zginął po zdobyciu szczytu góry. To osiągnięcie było jego marzeniem. Jako dzień śmierci alpinisty uznano 30 stycznia. Ukochana oraz córka żona alpinisty pojawiły się w "Dzień dobry TVN". Opisały, jak czują się wiele lat po dramatycznym wydarzeniu. 

Zobacz wideo Majka Jeżowska o śmierci byłego partnera. W taki sposób się dowiedziała

Żona Tomasza Mackiewicza wspomina jego wejście na Nanga Parbat

Tomasz Mackiewicz po zdobyciu wymarzonego szczytu Nanga Parbat doznał ślepoty śnieżnej i choroby wysokościowej, przez co nie był w stanie zejść z góry i został na wysokości 7200 metrów. W wydaniu "Dzień Dobry TVN" 1 lutego jego żona Anna Solska-Mackiewicz i córka Zoja wspominały alpinistę. - Pamiętam ten moment, kiedy dowiedziałam się, że osiągnęli szczyt. (...) Pamiętam to uczucie uniesienia, trudno to opisać, to była mieszanka ogromnej dumy, jakiejś radości, z tego powodu, że udało mu się spełnić marzenie, a jednocześnie bólu, bo w tej chwili walczy o życie, a jeszcze wtedy trwała akcja ratunkowa - opowiadała Solska-Mackiewicz.

Po wielu latach ukochana alpinisty pogodziła się z odejściem męża. - Moje uczucia przez te wszystkie lata się zmieniały. W tej chwili jestem pogodzona z tym, co się stało. (...) Bardzo chcę to miejsce odwiedzić (...). Chciałabym poczuć to, co on musiał czuć - powiedziała. - Tomek żyje cały czas wśród nas, żyje w pamięci, nie mam uczucia, że go nie ma - skwitowała Solska-Mackiewicz. 

Tak Tomasza Mackiewicza zapamiętała córka

Córka Tomasza Mackiewicza wspominała czas z tatą. Zmarł, gdy miała zaledwie pięć lat. Przyznała, że mama zawsze opowiada jej, że tata był wspaniałym człowiekiem, z pasją do gór. W "Dzień dobry TVN" zaznaczyła, że - choć była bardzo mała, gdy jej tata odszedł, wciąż go pamięta. - Często nas zabierał w góry. Bardzo fajny człowiek - powiedziała Zoja. Anna Solska-Mackiewicz odpowiedziała na pytanie, czy nie czuła strachu i nie chciała "zabronić" Mackiewiczowi wyjeżdżania na ekstremalne podróże. Kobieta podkreśliła, że nie wyobrażała sobie ograniczać jego niezwykłą pasję. - To w nim właśnie kochałam, tę szaloną potrzebę przygody, doświadczania i dzielenia się tym, co doświadczał - opowiadała żona alpinisty. 

 
Więcej o: