"Pytanie na śniadanie" po zmianie władzy w Polsce przeszło ogromną metamorfozę i to nawet kilka razy. Obecnie format jest prowadzony między innymi przez Katarzynę Dowbor i Filipa Antonowicza, Joannę Górską i Łukasza Nowickiego, Roberta Stockingera i Krystynę Sokołowska, a także Katarzynę Pakosińską i Tomasza Tylickiego. Jeszcze kilka tygodni temu artystce kabaretowej towarzyszył inny prezenter, który rozstał się nie tylko z programem, ale i ze stacją.
Najnowsze doniesienia dotyczą Piotra Wojdyło, który niedawno podsumował przygodę w formacie porannym na Instagramie. "Poznałem wielu wspaniałych ludzi, wysłuchałem wielu pięknych i ciekawych historii. Jestem przeszczęśliwy, że mogłem być częścią tego programu" - podsumował. Prezenter był członkiem ekipy od 2024 roku, o czym zadecydowała Kinga Dobrzyńska. Zakończył tę współpracę pod koniec roku. W poprzednich latach zajmował się między innymi serwisami informacyjnymi i pogodą. Według doniesień Wirtualnych Mediów, prezenter nie sądzi, że telewizja jest zamkniętym rozdziałem. Obecnie skupia się na działalności konferansjerskiej, co potwierdził na Instagramie. "Styczeń zaczął się bardzo intensywnie. Za mną już kilka eventów. Na spotkaniu noworocznym firmy z branży IT z mikrofonem" - oznajmił Wojdyło.
Dwa czołowe pasma poranne w Polsce od dawna ścigają się w wynikach oglądalności. Na początku roku dowiedzieliśmy się, że TVN ma przewagę nad programem TVP2. "Dzień dobry TVN" zgromadziło wynik 376 tysięcy widzów, a konkurencja przyciągnęła średnio 282 tys. osób według danych Nielsen Audience Measurement. Zmiany prowadzących spowodują lepsze wyniki oglądalności? Co zaskakujące, "halo tu polsat", które jest emitowane zaledwie trzy razy w tygodniu i najkrócej działa na rynku, zgromadziło średnio 199 tysięcy osób przed ekranami.