Małgorzata Rozenek-Majdan chętnie dzieli się ujęciami z życia prywatnego w mediach społecznościowych. Nie inaczej było przy okazji wigilii. Na jej profilu pojawiło się okazjonalne zdjęcie. Gwiazda spędza ten wyjątkowy czas w rodzinnym gronie. Tadeusz już zdążył się wytłumaczyć. Chodzi o to, jak wygląda na najnowszej fotografii.
Małgorzata Rozenek-Majdan spędziła wigilię z najbliższymi. Na InstaStories mogliśmy zobaczyć, że oprócz męża i synów, na kolacji pojawili się także jej rodzice. Co roku z okazji świąt gwiazda publikuje rodzinne ujęcie. Celebrytka wraz z Radosławem Majdanem, Stanisławem, Tadeuszem i Heniem zapozowali w domu. Były piłkarz zaprezentował się w garniturze w modnym obecnie kolorze - butelkowej zieleni. Najstarszy z synów Rozenek-Majdan postawił na marynarkę w kratę i brązowe spodnie, a młodszy Tadeusz wybrał garnitur w klasycznej czerni. Czteroletni Henio pojawił się w swetrze. Gwiazda błyszczała na ujęciu w czerwieni - bluzce i cekinowej spódnicy. Zdjęcie znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
W komentarzach fani zachwycali się fotografią i życzyli rodzinie wszystkiego najlepszego z okazji świąt. Wśród wielu wypowiedzi obserwatorów, znalazł się także komentarz Tadeusza, który zwrócił uwagę na swoje oczy na zdjęciu. Te wyglądały na dosyć zaczerwienione. 14-latek wszystko jednak wyjaśnił. "Żeby było jasne, to ja nie płakałem, tylko lampa jasna była" - napisał.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Architekt wnętrz ocenia świąteczny wystrój Rozenek-Majdan. "Nie zna umiaru"
Najstarszy syn celebrytki studiuje we Francji. Na okres świąteczny wrócił do domu. Z tej okazji Rozenek-Majdan opublikowała poruszające nagranie z powrotu Stanisława. Jak się jednak okazało, najadła się nerwów. "Tak było, jak Staś przyjechał. Było już późno, bo samolot się opóźnił" - przekazała. Na filmiku Henio rzucił się w ramiona brata, a psy szalały. Stanisław nie zdążył nawet zdjąć butów, gdyż w kolejce do wyściskania go, stała już mama.