Jak co roku polskie gwiazdy wyjechały do USA, by wziąć udział w koncercie kolęd i wystąpić przed Polonią. Do sieci wyciekł fragment nagrania z wydarzenia. W oczy od razu rzuca się zachowanie Edyty Górniak. Diwa nie pokazała klasy. Wyszło słabo.
Koncerty bożonarodzeniowe cieszą się sporą popularnością. Dlatego też w tym roku tłum gwiazd wziął udział w trasie koncertowej "Wielkie kolędowanie". Gwiazdy takie jak: Edyta Górniak, Justyna Steczkowska, Kamil Bednarek, Alicja Węgorzewska, Marcin Miller, Natasza Urbańska, Marien, Staszek Karpiel-Bułecka, Pamela Stone, Classic, Kaeyra oraz Rafał Brzozowski wystąpiły już przed Polonią w Chicago, a niebawem zaśpiewają m.in. w Nowym Jorku oraz Trenton. Za prowadzenie koncertów odpowiada Tomasz Kammel.
Do sieci wyciekł fragment koncertu z Chicago. Na tiktokowym nagraniu widzimy, że na scenie zebrała się grupa gwiazd, które ustawione w szeregu śpiewają kolędę "Bóg się rodzi". Uwagę z pewnością zwracały Justyna Steczkowska, która na tę okazję przebrała się za anioła z ogromnymi sztucznymi skrzydłami oraz Natasza Urbańska, która miała na sobie długą, mieniącą się suknię z odważnym rozcięciem na nodze. Na drugim końcu sceny pomiędzy innymi gwiazdami stała Edyta Górniak w zielonej balowej sukni. W pewnym momencie diwa widocznie poczuła, że za mało błyszczy i nie jest w centrum uwagi, bo zdecydowała się na zaskakujący, a zarazem żenujący ruch. Gwiazda popchnęła bowiem stojącego obok niej Roberta Klatta do tyłu, a sama zrobiła krok, by znaleźć się przed pozostałymi gwiazdami. Na nagraniu widać, że jest wyraźnie z siebie zadowolona. Za to inne gwiazdy patrzą na nią z zażenowaniem. Zwłaszcza Alicja Węgorzewska spiorunowała ją wzrokiem.
Edytka, jak zwykle pokazała, kto tu rządzi. Widać zażenowanie artystów
- czytamy na nagraniu.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Nawet Hołownia ma ubaw z Dody i Górniak. Nie omieszkał wyrazić opinii
Światy Gwiazd podaje, że Edyta Górniak, w przeciwieństwie do innych gwiazd, poleciała do USA, korzystając na lotnisku z wejścia VIP. W ten sposób prawdopodobnie nie tylko chciała uniknąć tłumu turystów, ale też obecnych na lotnisku paparazzi. Ci ostatni spotkali za to Justynę Steczkowską. Artystka miała być wyraźnie niezadowolona z ich obecności i nie życzyła sobie zdjęć.
Gdy Justyna pojawiła się na lotnisku i zobaczyła fotoreporterów, zaczęła na nich krzyczeć. Pytała, po co robić takie zdjęcia, że są święta. Zakazała im iść za sobą! Chyba nie była zadowolona z tego, jak wygląda. Przestraszeni pozostali na miejscu i życzyli jej tylko spokojnych świąt
- twierdzi informator portalu.