Doda jest jedną z najbardziej popularnych piosenkarek w Polsce. Wokalistka znana jest nie tylko z ogromnej kariery muzycznej, ale również ciętego języka. Wielokrotnie udowadniała, że nie owija w bawełnę. Ostatnio odwiedziła Żurnalistę, któremu udzieliła bardzo osobistego wywiadu. W trakcie rozmowy poruszyła także kwestię finansów. Wyznała, ile może zarobić na koncertach i reklamach. Kwoty, które podała, mogą nieźle zaskoczyć.
Doda nie może narzekać na brak propozycji koncertowych. Dodatkowo nie jest sekretem, że wokalistka brała udział w wielu kampaniach reklamowych. To wiąże się z dużymi zarobkami. Żurnalista zapytał ją, ile najwięcej pieniędzy dostała za koncert. - No na pewno z 200 tys. zł - powiedziała. Na tym temat się nie skończył. Padło kolejne pytanie. - A ile kosztowało w tamtych czasach zaangażowanie Dody w reklamę? - mówił dalej Żurnalista. Rabczewska nie gryzła się w język. - Milion - zdradziła bez wahania. Wówczas usłyszała, że dawniej to były ogromne stawki. Piosenkarka od razu została też zapytana, czy obecnie mogłaby liczyć na to samo wynagrodzenie i dostać podobne sumy pieniędzy za koncerty i kampanie reklamowe. - Cały czas dostaję - skwitowała Doda. Jesteście zaskoczeni?
PRZECZYTAJ TEŻ: Doda chwali się sześciopakiem, a internautka twierdzi, że to ściema. Cięta riposta
Doda u Żurnalisty powiedziała o tym, jakie ma podejście do zabezpieczenia pieniężnego. Podkreśliła, że nigdy nie chciała, aby partner wspierał ją w tym zakresie. - Zawsze chciałam ja być tą osobą dla siebie. To poczucie niezależności i dawania sobie takie bezpieczeństwa to jest dla mnie priorytet. Ja zawsze muszę być bezpieczna finansowo. Obojętnie, co by się działo, bo nikt mi nie pomoże - mówiła w wywiadzie. Dodała przez dużą część życia miała świadomość, że jest zdana tylko i wyłącznie na siebie. ZOBACZ TEŻ: Wróżka postawiła karty Dodzie. Mówi o toksycznych mężczyznach-bluszczach