Marianna Schreiber i Przemysław Czarnecki nie dają o sobie zapomnieć, od kiedy ogłosili, że są razem. Nie zamierzają cieszyć się związkiem w samotności - zamiast tego nie szczędzą sobie czułości w sieci. Tym razem to polityk odniósł się do posta, który opublikowała freakfighterka. Okazuje się, że sama podsunęła mu pomysł na prezent pod choinkę. Padła zaskakująca deklaracja.
Ostatnio influencerka zamieściła w mediach społecznościowych zdjęcie ze sklepu, na którym pozuje z kostką masła i przerażoną miną. "W sklepach strasznie drogo. To masło kupiłam wczoraj za aż 12 zł. Myślicie, że to się kiedyś zatrzyma?" - napisała na Instagramie. Internauci natychmiast zwrócili uwagę, że mimo że na ogół masło jest drogie, Schreiber i tak przepłaciła i polecili, by następnym razem wybrała tańszy sklep. Żona ministra tak przejęła się tematem drożyzny, że poszła za ciosem. Na X zamieściła kolejne zdjęcie, tym razem z domu, na którym pokazuje, że je bułkę z tym drogocennym dodatkiem. Nasmarowała sobie pokaźną warstwę. "To była moja ostatnia kanapka z masłem za 12 zł" - napisała. W komentarzach odezwał się aktualny ukochany celebrytki i sam zadeklarował przed tysiącami internautów, że w najbliższe Boże Narodzenie zamierza ulżyć swojej partnerce. "Dostaniesz pod choinkę cały karton polskiego masła" - odpisał pod postem. Myślicie, że dotrzyma słowa?
PRZECZYTAJ TEŻ: Ryszard Czarnecki o relacji syna z Marianną Schreiber. Powiedział to prosto z mostu
Po tej publicznej deklaracji Czarneckiego internauci ruszyli do komentowania. Część z nich nie jest przekonana co do realizacji prezentu. Inni stwierdzili, że samo masło nie wystarczy. "A żonie też pan wręczy taki prezent pod choinkę?", "Miałem podobne metody podrywu. Może w podstawówce, ale zawsze", "Ale masz gest, Przemo", "Niech pan dokupi maselniczkę", "Romantyk" - czytamy w komentarzach na X. Jedno jest pewne - będzie to trochę kosztować.