Małgorzata Królikowska-Ostrowska od dłuższego czasu walczy z Joanną Opozdą o prawo do regularnych odwiedzin wnuka. Co ciekawe, aktorka jakiś czas temu zdradziła, że wcale nie zabrania byłej teściowej spotykania się z Vincentem. "Publicznie próbuje kreować się na troskliwą babcię, podczas gdy prywatnie przez dwa lata nie wykazywała żadnej inicjatywy, by się z nim spotkać" - przekazała w oświadczeniu. Teraz doszło do kolejnej rozprawy, po której Opozda opublikowała mocny wpis.
Tuż po zakończonej rozprawie aktorka zdradziła dziennikarzom, że decyzja w sprawie wyroku nie została jeszcze podjęta. "Pojawiły się nowe dowody z mojej strony, które mam zamiar przedstawić na kolejnej rozprawie". Te słowa wywołały sporo emocji. Aktorka kilka godzin później postanowiła wydać oświadczenie, w którym wyjaśniła, o co jej chodziło. "Moim marzeniem jest, żeby moje dziecko dorastało wśród wartości, które są bliskie mojemu sercu. Chcę dla niego spokoju i poczucia bezpieczeństwa. Dlatego działam tak, a nie inaczej. Posiadam wiedzę, o której nie macie pojęcia, więc komentarze ludzi, którzy nie wiedzą, z czym się mierze, zupełnie mnie nie ruszają. Chciałabym też podziękować, za piękne wiadomości, które do mnie wysyłacie i jestem wam za to wdzięczna" - pisała. PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Sąd wydał wyrok ws. Królikowskiego. To nie koniec walki z Joanną Opozdą
Jeden z internautów pokusił się o uszczypliwy komentarz pod ostatnim zdjęciem Królikowskiego. "Alimenty zapłacone czy jak zwykle?" - czytamy. Aktor raczej rzadko zabiera głos w tej sprawie, ale tym razem postanowił od razu wszystko wyjaśnić. "Płacę alimenty na bieżąco, od czerwca 2022 roku zapłaciłem łącznie ok. 290 tys. zł. W pewnym okresie nie płaciłem pełnej kwoty, bo nie miałem pracy, a więc i pieniędzy, jednak w lutym tego roku spłaciłem cały dług i od tamtej pory płacę na bieżąco" - tłumaczył.